A A+ A++

Pędził przez miasto 134 km/h – lubińska policja zatrzymała pirata drogowego, który za swoją brawurową jazdę będzie musiał teraz słono zapłacić.

27-letni kierowca peugeota jechał z prędkością 134 km/h w terenie zabudowanym, gdzie dozwolone jest 50 km/h. Trafił jednak na policjantów.

– Z taką prędkością w mieście nie poruszają się nawet pojazdy uprzywilejowane – podkreśla asp. szt. Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Wykroczenia związane z nadmierną prędkością stanowią połowę wszystkich ujawnianych przez policjantów ruchu drogowego z Lubina. Jeżeli chodzi o tę kategorię przewinień, policjanci czasami ograniczają się do stosowania pouczeń. W tym przypadku o pouczeniu mowy być nie mogło – dodaje.

Policjanci zatrzymali 27-latkowi uprawnienia do kierowania na trzy miesiące. Ponadto wręczyli mu mandat w wysokości 5 tys. zł, ponieważ okazało się, że nie był to pierwszy taki jego występek.

– Żeby uzmysłowić sobie z jak skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem kierowcy i jak wielce niebezpieczną sytuacja mieliśmy do czynienia, wystarczy odnieść się do samej drogi hamowania. Auto osobowe jadące z prędkością 50 km/h zatrzyma się przy gwałtownym hamowaniu na suchej i prostej nawierzchni średnio na dystansie około 15 metrów. Przy prędkości z jaką poruszał się kierowca z Lubina, jego auto potrzebowało by do tego około 100 metrów i tylko wtedy kiedy droga byłaby sucha – mówi zastępca oficera prasowego lubińskiej policji. – Nie ma zgody na brawurę za kółkiem! Każde takie zachowanie kierowców będzie surowo karane przez policjantów dbających o bezpieczeństwo na drodze – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTech-Projekt Jarosław – druga siła w regionie w futsalu
Następny artykułPapież do tenisistów: rozgrywka nieraz staje się dialogiem artystycznym