Frekwencja wyborcza publikowana przy okazji wyborów, to kopalnia wiedzy dla uważnych czytelników. Jedną z informacji jest ilość osób uprawnionych do głosowania. Na tej podstawie można ocenić w jaką stronę podąża dana społeczność – czy rozwija się, czy też ulega powolnemu wymarciu.
Na poniższym wykresie zestawiono ilość uprawnionych do głosowania w gminie miejskiej Lidzbark Warmiński latach 2005 – 2020. Gwałtowny odpływ mieszkańców rozpoczyna się w granicach 2010r. W latach następnych tendencja ta niestety ulega pogłębieniu. W ciągu 5 ostatnich lat ubyło blisko 1000 osób uprawnionych do głosownia, a więc w wieku 18+. To tak jakby zniknęło w tym czasie kilka ulic lub jedno osiedle mieszkaniowe. Tylko w ostatnim roku ubyło nas 281, a więc średniej wielkości ulica.
Wobec powyższego na nic zdają się zapewnienia Burmistrza o rozwoju miasta, owe kalumnie bardziej służą utrzymaniu dobrego samopoczucia głoszącego, zupełnie nie przystając do rzeczywistości. Nietrafione inwestycje, utrata postrzegania rzeczywistości doprowadziły do wyznaczenia kierunków „rozwoju” miasta polegające na jego wyludnieniu, a w konsekwencji wymarciu. Organ kontrolny w postaci Rady Miasta, niestety jest ciałem martwym, pacynką w rękach układu koleżeńsko-biznesowego. Cóż może radny, którego pracodawcą pośrednio jest Burmistrz?
Wobec powyższego co mogą zwykli mieszkańcy miasta? Rachunki za media rosną, podatki rosną, Burmistrz bierze coraz to nowe kredyty – Lidzbarczanie po prostu opuszczają to piękne miasto, zdewastowane przez kolejnego Burmistrza, obiecującego zmiany. Fakt, zmiany istotnie są – na gorsze. Dokonując ekstrapolacji tendencji ubywania mieszkańców, przyjąć można iż, za 10 lat ubędzie nas ponad 3 tys. Kredyty spłacać będzie coraz mniejsza ilość mieszkańców, więc podatki pójdą w górę. Koło się zamyka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS