Pierwszy raz mam do dyspozycji rękawice tego typu: niby turystyczne, bo z membraną Drystar (własny wynalazek Alpinestars), ale o mocno sportowym charakterze – dobrze dopasowane, z podwójnym zapięciem, solidnym ochraniaczem knykci, połączonymi palcami serdecznymi i małym i antypoślizgowymi wstawkami na wnętrzu dłoni. Wyglądają bajerancko, ale nie to jest w nich najważniejsze. Po całym roku używania muszę stwierdzić, że nadają się do turystyki i jazdy na co dzień raczej w sezonie wiosenno-letnim, tzn. w temperaturach +10 stopni i wyższych. Nie są mocno ocieplane, więc nie nadają się na niższe temperatury, ale kiedy w lecie podczas powrotu z przejażdżki dopadnie cię oberwanie chmury warto mieć je w plecaku. Nawet w wyższych temperaturach w ciepłe dni ręka nie poci się nadmiernie i komfort użytkowania jest wysoki. Ręka oddycha, a rękawica jest wodoodporna.
Alpinestars Valparaiso Drystar Kategoria: rękawice turystyczne Producent obiecuje: |
Warstwa zewnętrzna to ciekawa konstrukcja: skóra kozia na wierzchu i wnętrzu dłoni połączona ze sztucznym zamszem – clarino – na wnętrzu, palcach i grzbiecie dłoni, oraz cordurą, z której są uszyte mankiet i palce. Całość jest przemyślana i oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa (panele z clarino wypełnione pianką na wnętrzu dłoni, dwa zapięcia – na mankiecie i nadgarstku, piankowe wstawki na palcach, połączone mostkiem palce i protektor na wierzchu dłoni). Mankiet jest na tyle szeroki, że zmieścisz w nim rękaw kurtki, a jeśli wolisz, bez problemu wejdzie do rękawa. Mimo że rękawica ma wyściółkę, wyczucie klamek i manetek jest świetne i w żaden sposób nie utrudnia obsługi. Valparaiso są po prostu bardzo wygodne.
Mostek między małym i serdecznym palcem to ukłon w stronę bezpieczeństwa i sportowego charakteru tych rękawic. | |
Krasnoludek? Nie, to wyściółka środkowego palca odkleiła się od rękawicy i wysuwa się w czasie jej zdejmowania. |
Wycieraczka na lewym kciuku to przydatny drobiazg w rękawicach tego typu. |
Niestety, intensywne i częste używanie w letnich ulewach spowodowało, że najprawdopodobniej klej łączący warstwy (w systemie McFit) rozpuścił się i przeniknął do wnętrza. W efekcie opuszki palców kleją się po niemal każdej jeździe, ponadto z upływem czasu wnętrze przestało się trzymać i zaczęło wywlekać się na zewnątrz podczas ściągania rękawic. To dość mocno obniżyło ocenę, bo to nie przystoi produktowi renomowanej marki, który kosztuje niemało – 400 zł. Efekt? Trzy gwiazdki na pięć możliwych, czyli DOBRY
zobacz galerię
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS