A A+ A++

Dziś w pobliżu Nowego Dworu, na granicy polsko-białoruskiej służby znalazły atrapę bomby. Na południu województwa podlaskiego policjanci zatrzymali też kilku kierowców, którzy brali udział w nielegalnym transportowaniu cudzoziemców. 


Jak twierdzi Straż Graniczna, atrapa to kolejna prowokacja ze strony białoruskich służb. Znaleziono ją na granicy, w okolicach placówki w Nowym Dworze. „Wystające kable, zegarek z powtarzającym się alarmem dźwiękowym miały wskazywać, że jest to ładunek wybuchowy. Tym razem na szczęście to tylko atrapa” – piszą funkcjonariusze na swoim profilu na Twitterze.  

Tymczasem wczoraj siemiatycka policja złapała mieszkańca i mieszkankę Śląska, którzy przewozili nielegalnych imigrantów. Kierowcy nie zatrzymali się do kontroli drogowej i zaczęli uciekać. Mężczyzna kierujący busem próbował zepchnąć radiowóz z drogi, jednak finalnie wjechał w pole kukurydzy i ugrzązł w błocie. W znalezieniu go pomagał policyjny pies. Ślązak przewoził ośmiu obywateli Iraku. Za to w okolicach Mielnika kobieta jadąca audi transportowała czterech Irakijczyków.

ZOBACZ: Kierowca busa był na prochach i na DK 19 wiózł migrantów z Iraku

W Białymstoku również zatrzymano kierowców, którzy przewozili imigrantów. Samochody o niemieckich numerach rejestracyjnych przewoziły trzynastu cudzoziemców. Byli to obywatele Iraku. Postępowanie w sprawach szmuglu nielegalnych imigrantów prowadzą prokuratury, m.in. w Sokółce. Sprawcom grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

(or)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObrona pracy magisterskiej zakończyła się… przyznaniem stopnia doktora
Następny artykułIran. MSZ: chcemy wrócić do negocjacji dotyczących umowy nuklearnej przed listopadem