A A+ A++

W 30. kolejce Bundesligi Bayern Monachium podejmował na własnym stadionie Herthę Berlin. Bawarczycy chcieli wykorzystać potknięcie lidera tabeli, Borussi Dortmund, która po wielkich kontrowersjach tylko zremisowała 1:1 Bochum. Mistrzowie Niemiec mieli kapitalną okazję, by objąć prowadzenie w rozgrywkach, a rywal wydawał się wręcz idealny – berliński klub zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. 

Zobacz wideo
Polska znów ma mistrza świata! Kapitalna gala! Wasilewski i Szpilka komentują

Bayern wraca na fotel lidera Bundesligi. Zwycięstwo z ostatnią drużyną tabeli

Zgodnie z oczekiwaniami Bayern zdominował rywala w pierwszej połowie. Zdecydowanie częściej utrzymywał się przy piłce i stwarzał zagrożenie pod bramką rywali. Piłkarze Thomasa Tuchela razili jednak brakiem skuteczności. Oddali aż 13 strzałów, ale tylko cztery zmierzały w światło bramki. Współczynnik expected goals (xG), a więc oczekiwanych goli wskazywał, że pierwsza partia powinna zakończyć się minimum jednobramkowym prowadzeniem Bayernu  -1,29. Swoje okazje mieli m.in. Serge Gnabry i Kingsley Coman, ale żadna z akcji nie zakończyła się trafieniem. Tym samym w pierwszej połowie kibice nie zobaczyli goli. 

Britain Soccer Bayern szuka następcy Lewandowskiego. Nieoczywisty kandydat. To kolega reprezentanta Polski

O wiele więcej działo się w kolejnych 45. minutach. Bayern wyszedł na boisko o wiele bardziej zmotywowany. Po kilku groźnych atakach w końcu udało mu się otworzyć wynik spotkania. W 69. minucie Joshua Kimmich posłał kapitalne dośrodkowanie w pole karne, gdzie znajdował się Serge Gnabry. Iworyjczyk strzelił mocno głową do bramki, tuż przy prawym słupku. W tej sytuacji Oliver Christensen nie miał nic do powiedzenia. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Bayern zdominował rywala w końcówce. Dwa gole zadecydowały o wygranej

Bayern poszedł za ciosem i w 78. minucie kapitalną okazję miał Coman. Piłkarz wykonał świetną solową akcję, a potem oddał strzał ze skraju pola karnego tuż pod poprzeczkę. Tym razem w bramce znakomicie spisał się golkiper i zaliczył udaną interwencję. Tych z jego strony w całym meczu było mnóstwo. 

W 79. minucie Christensen musiał jednak skapitulować. Tym razem Koman dopełnił dzieła i po kapitalnym podaniu od  Kimmicha uderzył w dolny prawy róg. Bayern podwyższył prowadzenie na 2:0. W meczu ostatecznie nie padło już więcej bramek, dzięki czemu Bawarczycy mogli świętować powrót na pozycję lidera Bundesligi. 

Sadio Mane w meczu przeciwko Man City Media: Mane może wrócić do Premier League. Fani Liverpoolu będą wściekli

Aktualnie mają punkt przewagi nad drugą Borussią. Z kolei Hertha pozostała na ostatniej pozycji, co niemal przekreśla jej szanse na utrzymanie w tym sezonie. 

Bayern Monachium – Hertha Berlin 2:0

Strzelcy: Serge Gnabry (69′), Kingsley Coman (79′). 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBorys Tynka spotkanie autorskie
Następny artykułUkraina zarobi miliardy na produkcji tego kosmicznego cacka