A A+ A++

Z niedawno zakończonych w Bernie mistrzostw świata we wspinaczce sportowej Aleksandra Mirosław wróciła z brązem. To oczywiście świetny wynik, ale z pewnością nie zadowala ambicji specjalizującej się we wspinaczce na szybkość zawodniczki lubelskiego KW “Kotłownia”.

Tym bardziej że zajęcie dwóch pierwszych miejsc w szwajcarskiej imprezie było też premiowane awansem na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Ten wynik jest swego rodzaju niespodzianką. Przypomnę, że dwukrotna mistrzyni świata i Europy, a także triumfatorka w zawodach Pucharu Świata umykała rywalkom w ekspresowym tempie i tylko w tym roku trzykrotnie pobiła rekord świata, który zresztą wcześniej też należał do niej. Teraz w półfinale popełniła błąd – dość kosztowny – bo wyeliminował ją z walki o złoto, a tym samym nieco oddalił szanse na start w stolicy Francji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUtrudnienia w Gaju. Powodem budowa nowego węzła na zakopiance
Następny artykuł“Moje Małe Bieszczady” w Niepli zapraszają