A A+ A++

Gdy przedstawiam się ludziom, mówię, że mam 22 lata, czyli o siedem więcej niż planowałam. Kiedyś chciałam zakończyć moją historię na piętnastym roku życia – mówi Angelika Friedrich z Tychów, twórczyni Nastoletniego Azylu.

Magdalena Warchala-Kopeć: Niedawno magazyn “Forbes” i spółka McKinsey & Company umieściły cię na prestiżowej liście „25 under 25″, na którą trafiają wybitni młodzi ludzie mający wpływ na rozwój polskiej gospodarki i społeczeństwa. Jesteś też jedną z bohaterek książki Justyny Sucheckiej “Nie powiem ci, że wszystko będzie dobrze”. Masz poczucie, że to, co robisz, jest ważne?

Angelika Friedrich: – Przekonałam się, że jest olbrzymie zapotrzebowanie na wsparcie, które staram się dawać młodym ludziom. To stało się bardzo widoczne zwłaszcza w czasie pandemii i od tego czasu sytuacja się nie zmienia. Kiedy w czasie lockdownu zostaliśmy zamknięci w domach, młodzi ludzie zaczęli szukać pomocy w internecie. Wielu z nich trafiło na stronę Nastoletniego Azylu. Zostaliśmy przez nich odkryci, zaczęli nas sobie nawzajem polecać. Potem pojawiły się zaproszenia na konferencje, warsztaty. Zaczęliśmy się coraz bardziej rozwijać i świadczyć coraz szerszą pomoc młodzieży.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Gra w innej lidze”. Lider Zaksy wystrzelił w kosmos. “My w Polsce trochę tego nie lubimy”
Następny artykułFinał Pucharu Polski. Raków nie wykorzystał szansy i przegrał z Legią po rzutach karnych