A A+ A++

W tym tygodniu na rynku ropy naftowej zdecydowanie dominuje strona popytowa. Mimo że dziś rano notowania tego surowca wyhamowały zwyżkę, to cena ropy znajduje się na drodze do trzeciego tygodniowego wzrostu z kolei. Notowania ropy naftowej WTI poruszają się w rejonie 77 USD za baryłkę, a cena ropy Brent oscyluje w okolicach 81,20 USD za baryłkę.

Oprócz słabego dolara, notowania ropy naftowej są wspierane przez obawy o jej podaż. W Libii oraz Nigerii jest niespokojnie, co przekłada się na wydobycie i eksport ropy naftowej z tych krajów. Z kolei Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA, International Energy Agency) opublikowała raport, w którym zaznacza, że w kolejnych miesiącach istnieje duża szansa na wzrost globalnego popytu na ropę przy ograniczonej podaży. To także stanowi sprzyjające warunki do wzrostu notowań ropy naftowej.

Raport IEA w tym tygodniu był wyczekiwany przez inwestorów, gdyż rzuca on więcej światła na sytuację na światowym rynku ropy i perspektywy dla cen tego surowca w drugiej połowie bieżącego roku. Póki co IEA zaznacza, że na razie popyt na ropę jest stłumiony przez spowolnienie gospodarcze na świecie, jednak i tak wyniesie w tym roku rekordowe 102,1 mln baryłek dziennie. Nie zmienia to faktu, że to nieco mniej, niż IEA oczekiwała wcześniej – prognoza wzrostu popytu została obniżona o 220 tys. baryłek dziennie do poziomu 2,2 mln baryłek dziennie.

Według IEA, nawet obniżona wartość popytu będzie większa niż tegoroczna podaż, która jest obniżona przez cięcia produkcji w kluczowych krajach wydobywających ropę naftową. Raport tej instytucji nie jest jednak jednoznacznie optymistyczny: według IEA, spowolnienie gospodarcze będzie przekładać się na mniejszą dynamikę wzrostu popytu na ropę w 2024 r.

MIEDŹ

Spadek importu miedzi do Chin.

Notowania miedzi w tym tygodniu dynamicznie rosły, w czym pomagała słabość amerykańskiego dolara, przekładająca się pozytywnie na wyceny wielu metali. W rezultacie, wczoraj cena miedzi w USA dotarła do poziomu 3,95 USD za funt i znalazła się tym samym bliżej psychologicznej bariery na poziomie 4 USD za funt. Dzisiaj notowania miedzi nieco spadają, do okolic 3,91 USD za funt.

Głównym motorem zmian notowań miedzi w tym tygodniu była wspomniana sytuacja na rynku walutowym oraz ogólny optymizm na globalnych rynkach finansowych, sprzyjający wyższym wycenom miedzi jako surowca powiązanego z globalną koniunkturą. Niemniej, cenom miedzi w największym stopniu ciążą dane z Chin – czyli z kraju, w którym popandemiczne ożywienie gospodarcze jest rozczarowujące w porównaniu do oczekiwań.

Wczoraj pojawiły się dane pokazujące spadek importu miedzi do Chin – w czerwcu import ten wyniósł 449,6 tys. ton, co stanowiło spadek o 16,4% w ujęciu rdr, ale delikatny wzrost (o 1,3%) w ujęciu mdm. Tak czy inaczej, w całej pierwszej połowie bieżącego roku import miedzi do Chin zniżkował o 12% rdr, co podkreśla wątłość ożywienia gospodarczego w tym kraju.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWażny program finansowy zapewnia dodatkowe środki – kilkaset złotych miesięcznie! [14.07.2023]
Następny artykułChińczycy już skopiowali Nothing Phone. CEO firmy zapowiada pozew