A A+ A++

Niemal 6 tysięcy złotych straciła mieszkanka Radzynia Podlaskiego sprzedając za pośrednictwem portalu internetowego sukienkę o wartości 30 złotych. Ufając osobie zainteresowanej zakupem towaru otworzyła przesłany link, gdzie zgodnie z instrukcją miał zaakceptować zamówienie, a następnie odebrać środki. W efekcie z jej konta zostały wyprowadzone pieniądze.

25 sierpnia do radzyńskiej komendy zgłosiła się 36-latka, która została oszukana na kwotę niemal 6 tysięcy złotych. Z informacji przez nią przekazanych wynikało, że na internetowym portalu ogłoszeniowym wystawiła na sprzedaż sukienkę o wartości 30 złotych. Już po chwili otrzymała prywatną wiadomość od osoby zainteresowanej zakupem, z której wynikało, że musi zaakceptować zamówienie poprzez kliknięcie w dołączony link. Kobieta ufając potencjalnemu nabywcy wykonała tą czynność. Została przekierowana na stronę internetową łudząco przypominającą stronę internetową jej banku, w którym posiada rachunek. Z uwagi na trudności w zalogowaniu się do konta bankowego na ekranie wyświetliła się rozmowa z konsultantem, który udzielał wskazówek krok po kroku co należy zrobić. Jednak po chwili coś ją zaniepokoiło i wtedy okazało się, że z jej konta skradzione zostały pieniądze w kwocie niemal 6 tysięcy złotych.

Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia i po raz kolejny apelują o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi. Jak widzimy metody oszustów przybierają różne formy. W takich sytuacjach nie podawajmy żadnych swoich danych, jak również nie otwierajmy podejrzanych linków. Tylko zdrowy rozsądek może uchronić nas przed utraty oszczędności życia.

aspirant Piotr Mucha

DW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDobry Start w powiecie brzeskim. ZUS prezentuje liczby
Następny artykułKardiochirurg Mirosław G. skazany za gazik w sercu pacjenta. Prokuratura zapowiada apelację