A A+ A++

Wczoraj mieliśmy wyraźniejszą falę risk-off na rynkach na co złożyły się słabsze dane z Chin dotyczące bilansu handlowego, decyzja o nowym podatku od nadzwyczajnych zysków banków we Włoszech, czy też rewizja ratingu dla szeregu małych i średnich banków w USA przez agencję Moody’s. Poza tym cały czas czekamy na dane o inflacji w USA za lipiec, które poznamy w czwartek, czyli już jutro.

W ostatnich dniach mamy lekki zwrot w FED w stronę “gołębich” akcentów – komentarz Williamsa i wczoraj Harkera – obaj nie koncentrowali się już na tym, czy stopy procentowe jeszcze wzrosną na jesieni, ale na tym, że zaczną spadać w 2024 r. Czy to oznacza, że to rynek miał rację zakładając, że FED nie dokona już ruchu na jesieni? Model CME FED Watch wciąż daje około 30 proc. szans na taki ruch w listopadzie. Nie przekreślajmy zupełnie tych danych, zwłaszcza, że w kolejnych odczytach CPI zaznaczyć się może presja z tytułu wyższych cen ropy.

Dzisiaj dolar lekko się cofa na szerokim rynku po wczorajszym umocnieniu. W nocy napłynęły dane z Chin, które pokazały inflację CPI na poziomie -0,3 r/r w lipcu i PPI przy -4,4 proc. r/r. Dzień wcześniej mieliśmy rozczarowanie danymi o bilansie handlowym. Co się dzieje w Państwie Środka? Dzisiaj juan nieco odbija, ale w średnioterminowej perspektywie może pojawić się presja na zejście poniżej jego dołków z czerwca względem dolara. Poza publikacją z Chin kalendarz makro jest w zasadzie pusty, więc inwestorzy będą już myśleć o jutrzejszych danych z USA. Pośród G-10 najlepiej radzą sobie Antypody i korony skandynawskie, które wczoraj mocniej traciły. Odbijają także funt i euro. Stabilny jest jen.

EURUSD powraca na 1,10?

Na EURUSD było wczoraj dość nerwowo, ale ostatecznie nie doszło do przetestowania i wybicia dołka z 3 sierpnia przy 1,0911. Efekt? Dzisiaj popyt przejął inicjatywę i powracamy do 1,10. Co dalej? Wczoraj jednym z tematów były nastroje wokół włoskich, ale nie tylko, banków po tym jak tamtejsze władze zwiększyły obciążenia podatkowe. Teoretycznie włoskie banki zawsze były dość newralgicznym ogniwem całego sektora w Europie. Czy to w jakiś sposób może przełożyć się na oczekiwania, co do ruchu ECB na stopach na jesieni? Domyślny scenariusz nie daje pola do podwyżki, ale prawdopodobieństwo takiego scenariusza to 33 proc. we wrześniu i 40 proc. w październiku, czyli nie tak mało. Kluczowe będą dane dotyczące inflacji, a ta zdaniem niektórych członków ECB, którzy wypowiadali się w ostatnich tygodniach, mogła już minąć szczyt. Teraz pytanie tylko, jak szybko będzie spadać i czy ECB nie będzie chciał poprzez jeszcze jedną podwyżkę stóp, niejako wesprzeć tendencję do jej szybszego spadku. Warto mieć jednak na uwadze to, że sytuacja w gospodarcza w strefie euro jest gorsza, niż w USA (Niemcy mogły już wejść w recesję).

W krótkim terminie karty może rozdawać dolar. Dzisiaj widać odreagowanie wczorajszej nerwowości na rynkach (dolar zatem słabnie), ale jutro mamy kluczowe dane o inflacji CPI. Technicznie dalej jesteśmy w konsolidacji, chociaż nieco szerszej. Wsparcie to nie rejon 1,0965, a okolice bliższe 1,0910-30. Z kolei opór to rejon 1,1000-1,1030. Nadal, zatem czekamy na ruch kierunkowy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzef MSZ zwrócił się do Białorusinów. „Polska stała się bezpieczną przystanią”
Następny artykułРубль наблизився до психологічної позначки 100 за долар