A A+ A++

W minionym tygodniu doszło do dwóch spotkań, których tematem numer jeden była obwodnica Ostrowca Świętokrzyskiego i jak najbardziej komfortowe połączenie naszego miasta z siecią TEN-T.
W poniedziałek rozmawiano o tym u Wojewody Świętokrzyskiego Józefa Bryka m.in. z udziałem posłanki Marzeny Okły-Drewnowicz, z kolei w czwartek doszło do posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Regionu Świętokrzyskiego, któremu przewodniczył poseł Rafał Kasprzyk.
Na obu spotkaniach sporo miejsca poświęcono projektowanej obwodnicy Ostrowca Świętokrzyskiego w ciągu drogi krajowej nr 9 na odcinku Rudka – Jacentów. Przypomnijmy, że przebieg obwodnicy dotyczący budowy 13- kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 9 objęty jest decyzją środowiskową, wydaną 10 lat temu. Zakłada ona budowę dwóch węzłów drogowych (w Rudce i Miłkowie), dwóch skrzyżowań (w Szewnie i Jacentowie), sześciu mostów, dwunastu wiaduktów, ekranów akustycznych, a także przejść dla zwierząt.
Budowa drogi wzbudza wiele kontrowersji wśród mieszkańców i przedsiębiorców m.in. ze względu na zmianę pierwotnego parametru obwodnicy z dwujezdniowej na jednojezdniową, a także z uwagi na potrzebę wyburzeń domów jednorodzinnych w miejscowości Chmielów.
W obu spotkaniach uczestniczyli m.in. wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Artur Łakomiec i wójt Bodzechowa, Jerzy Murzyn.
– Przypomnijmy, że na tę chwilę owa inwestycja ma przewidziane finansowanie na dokumentację i wydanie ZRID no i wyburzenia, na tym koniec – akcentuje wiceprezydent Artur Łakomiec. Nie ma nigdzie zapisów dotyczących finansowania samej inwestycji drogowej, a mówi się tu o kwocie rzędu 800 mln złotych. Od ponad dwudziestu lat, jako samorząd zabiegaliśmy o obwodnicę Ostrowca Świętokrzyskiego i w przypadku wygaszenia pomysłu z realizacją rozwiązania w ciągu drogi krajowej nr 9 na odcinku Rudka – Jacentów, które nie spełnia niczyich oczekiwań domagamy się natychmiastowego rozpoczęcia prac nad realizacją nowego rozwiązania.
Wszystko wskazuje na to, że najbardziej realna jest realizacja obwodnicy w dwóch etapach tzw. południowym, gdzie mowa byłaby o dwujezdniowym połączeniu na odcinku Brezelia – Opatów.
Jak przyznaje wiceprezydent Artur Łakomiec, owa koncepcja nie pociąga za sobą potrzeby wyburzeń, ani budowy wielkiej ilości obiektów inżynieryjnych. Sam ślad zakłada, że zrealizowana byłaby w linii ochronnej linii wysokiego napięcia, co przyspieszyłoby przygotowanie samej dokumentacji.
– Nasza koncepcja zakłada, że w pierwszym etapie zrealizowana zostanie także budowa wiaduktu nad ul. Zagłoby w ciągu ul. Żeromskiego. To pomogłoby bezkolizyjnie jechać DK9 ul. Zagłoby, następnie 25-Lecia Wolności do węzła Brezelia – wyjawia wiceprezydent Artur Łakomiec. Odcinek północny sprowadzałby się na wytyczeniu śladu do Młynka, żeby połączyć nasze miasto dwujezdniową drogą z obwodnicą Starachowic, która gwarantowałaby szybki dojazd do S7.
– Trzymamy mocno kciuki za miasto, które przygotowuje i niebawem przedstawi w Warszawie, nowy wariant przebiegu obwodnicy w ciągu DK nr 9 – mówił po spotkaniach u wojewody i z parlamentarzystami w Sejmie, Jerzy Murzyn, wójt gminy Bodzechów. Konkluzja z tych spotkań jest oczywista, obwodnica w przygotowanym przez GDDKIA wariancie, wbrew woli mieszkańców, lokalnych przedsiębiorców nie powinna być realizowana. Przedstawiciele miasta zaprezentowali w Warszawie inną koncepcję przebiegu drogi, naszym zdaniem rozsądną, mniej skomplikowaną i mniej kosztowną. Prace nad nią mają być kontynuowane. Mamy nadzieję, że miastu uda się przekonać ministerstwo infrastruktury do zmiany przebiegu drogi, choć mamy świadomość, że przed nami jeszcze wiele rozmów i spotkań.
-W swoim wystąpieniu – dodaje wójt Bodzechowa – zaapelowałem, aby jak najszybciej zatrzymać prace związane z projektowaniem drogi, której w tym kształcie nikt nie chce. By nie brnąć w koszty i nie rujnować życia mieszkańcom. Na prace projektowe i wywłaszczenia przeznaczono 110 mln zł. Natomiast koszty samej budowy drogi ocenia się na 800 mln zł do 1 mld zł… To ogromne pieniądze, na razie jeszcze nie zabezpieczone! Samorządowcowi, który liczy każdą złotówkę z podatków i z szacunkiem podchodzi do budżetu, trudno przejść obok takiej sytuacji. W sprawie tej drogi, jeszcze nic nie jest przesadzone. Parlamentarzyści obiecali nam wsparcie i wspólne poszukiwanie lepszego rozwiązania. To istotna zmiana w traktowaniu ludzi i samorządu, bo do tej pory nikt z nami niczego nie konsultował. O przebiegu obwodnicy i planowanej budowie ja i moi współpracownicy dowiedzieliśmy się z gazety. Liczymy też na dalszą tak dobrą współpracę z  prezydentem Arturem Łakomcem i urzędem miasta. Wspólnie łatwiej nam będzie walczyć. Czasu jest niewiele. Wydanie przez wojewodę pozwolenia na budowę tzw. decyzji ZRID, skutkować będzie wywłaszczeniami. Tereny i działki pod planowaną obwodnicę z mocy prawa przejdą na własność Skarbu Państwa.  Do tego czasu trzeba przekonać ministerstwo infrastruktury do nowego 
korytarza przebiegu drogi. 

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUrząd Miasta w Tarnowie: Plansza łączy. Gramy w Dom.Ku
Następny artykułTenis stołowy. Rumianie dzielnie walczyli z liderem