A A+ A++

Czatboty mają różne przeznaczenie. Własnego bota stworzyła organizacja Catholic Answers i powierzono mu role księdza. Justin, bo tak nazwano wirtualnego duchownego, potrafił spowiadać wiernych. Niestety eksperyment potrwał tylko kilka dni i wymknął się spod kontroli. Finalnie doszło do skandalu.

Ksiądz Justin to czatbot, który został udostępniony przez katolicką organizację Catholic Answers z Kalifornii. Bot pozwalał na prowadzenie rozmów związanych z wiarą. Niestety wirtualny duchowny za bardzo wczuł się w rolę, co doprowadziło do skandalu.

Ksiądz Justin twierdził, że jest prawdziwy

Zacznijmy od tego, że czatbot udostępniony przez organizację Catholic Answers odgrywał swoją rolę niezwykle dobrze. Ksiądz Justin twierdził, że jest prawdziwy i pochodzi z Asyżu. Ponadto powołanie miał mieć we krwi od młodych lat.

Być może nie stanowiłoby to większego problemu. Wszak nadal był to sztuczny wytwór. Jednak same rozmowy, które można było prowadzić z wirtualnym księdzem, to nie wszystko. “Duchowny” miał nawet spowiadać wiernych i przy okazji głosił również dziwne teorie związane z wiarą.

Dobrym przykładem jest propozycja ochrzczenia dziecka z wykorzystaniem Gatorade. Jest to… napój izotoniczny, którego produkcją zajmuje się koncern PepsiCo. O sprawie szybko zrobiło się głośno w mediach społecznościowych, a na organizację Catholic Answers spadła fala krytyki.

Czatbot Catholic Answers miał krótką karierę

Od uruchomienia czatbota upłynęło zaledwie kilka dni. Wirtualny ksiądz został pozbawiony koloratki i obecnie funkcjonuje już bez niej. Dostęp do bota można uzyskać z poziomu strony internetowej organizacji Catholic Answers dostępnej pod adresem catholic.com/ai.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomunikacja w Krakowie na majówkę. Jak pojadą autobusy i tramwaje? [INFORMATOR]
Następny artykułJest śledztwo w sprawie śmierci 9-latka. Śledczy sprawdzają czy kierująca autem mogła uniknąć potrącenia