A A+ A++

Jeszcze wieczorem był przekonany, że o nowej technologii poinformuje świat w popularnym programie śniadaniowym. Telewizja w ostatniej chwili odwołała zaproszenie. Dział PR Motoroli zaproponował mu alternatywę: rozmowę z lokalnym dziennikarzem radiowym. Pigułka była gorzka, ale przełknął ją. Postawił tylko jeden warunek – rozmowa odbędzie się na ulicy:

– Niech poczuje, co to znaczy móc komunikować się w ruchu.

Punkt 9 przed wejściem do hotelowego lobby panowie uścisnęli sobie dłonie i ruszyli Szóstą Aleją. Cooper w dłoni trzymał DynaTAC – „babcię wszystkich komórek”. Opowiadał reporterowi o nowej technologii, jednocześnie zastanawiając się, do kogo powinien zadzwonić. To będzie w końcu pierwsze wykonane publicznie połączenie za pomocą urządzenia, które zmieni świat. „Do matki? Do biura? Do szefa? W końcu przyszła mi do głowy zabawna myśl” – wspominał w wydanej po latach książce. Wyciągnął swój czarny notes z telefonami i wybrał numer na klawiaturze. W słuchawce odezwał się męski głos. „Cześć, tu Marty Cooper. Dzwonię do ciebie przez komórkę. Ale taką prawdziwą, osobistą, przenośną, trzymaną w ręku”.

Po drugiej stronie zapadła cisza.

Wszystko zaczęło się półtorej dekady wcześniej w Chicago.

Jesienią 1959 r. młody pracownik cenionej, choć niewielkiej firmy Motorola jechał na spotkanie do siedziby Bell Labs, jednego z najbardziej uznanych przedsiębiorstw telekomunikacyjnych świata.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPożar mieszkania na os. Oświecenia. Do akcji zadysponowano kilka jednostek straży pożarnej
Następny artykułЗнаходили сім'ї вже в морзі: моторошні подробиці наслідків влучання ракети в багатоповерхівку в Умані