Czujnik czadu kosztuje kilkadziesiąt złotych, a może uratować życie. Urządzenie to może przydać się niemal w każdym mieszkaniu. Aby zapewnić poprawne działanie, należy go jednak poprawnie zamontować. O tym, jak to zrobić, informuje straż pożarna.
Zima to okres, w którym musimy zadbać o wydajne ogrzewanie. Jednocześnie należy przy tym pamiętać o tym, by zadbać o bezpieczeństwo. W tym konieczne może być zainwestowanie w czujnik czadu. Nie wiąże się on z dużym wydatkiem, ale może uratować życie.
Ceny czujników czadu zaczynają się od kilkudziesięciu złotych. Urządzenia, które mogą zapewnić nam bezpieczeństwo, czyli czujniki tlenku węgla i dymu, powinno stosować się w budynkach, gdzie stosowane jest ogrzewanie piecem na paliwo stałe lub gaz, ale także w miejscach, gdzie stosowane są kuchenki gazowe czy przepływowe ogrzewacze wody.
Gdzie zamontować czujnik czadu?
Montaż czujnika czadu jest prosty, wystarczy wywiercić jeden otwór lub nawet zastosować dwustronną taśmę montażową. Istotne jest jednak to, by nie popełnić błędu podczas wyboru lokalizacji urządzenia.
Nie powinniśmy montować go blisko okna ani drzwi, gdzie duży ruch powietrza może zaburzać odczyty wartości tlenku węgla w powietrzu. Wskazane byłoby zamontowanie czujnika czadu w pomieszczeniach, gdzie występuje potencjalne źródło tlenku węgla, tj. w kuchni, łazience czy pokoju, przez który przebiega komin. Urządzenie może być także zamontowane w kotłowni, gdzie zastosowany jest piec gazowy.
Zatrucie tlenkiem węgla
Montaż czujnika czadu jest istotny dla naszego bezpieczeństwa. Zatrucie tlenkiem węgla może wiązać się z występowaniem nieprzyjemnych objawów, takich jak bóle głowy, nudności, czy utrata przytomności. Długie przebywanie w pomieszczeniu o wysokim stężeniu tlenku węgla może wiązać się nawet ze zgonem. Kilkadziesiąt złotych może uratować nam życie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS