A A+ A++

Przypomnijmy, tydzień temu pisaliśmy o wilkach widzianych na granicy rybnickiej dzielnicy Stodoły. Zaobserwowano je również w okolicach Żytnej i Dzimierza. Ten fakt potwierdziło Nadleśnictwo Rybnik >>Powiat rybnicki: w lasach pojawiły się wilki<<

Tematem zainteresowała się nasza Czytelniczka.

Zobacz także

– Odnosząc się do waszego artykułu w sprawie wilków na powiecie rybnickim chciałabym dodać, że wilki już w 2019 roku były zauważone przez moją mamę w Czerwionce. Niejednokrotnie słyszała ich wycie – pisze.

Przesłała nam zdjęcie i nagranie (wideo zatrzymuje się po sekundzie, prawdopodobnie spowodowane kompresją Facebooka):

Wysłaliśmy materiały do specjalistów w tym zakresie, czyli Nadleśnictwa Rybnik, by rozstrzygnąć, czy mamy do czynienia z wilkami.

– Po zapoznaniu się z przesłanym materiałem trudno mi jednoznacznie określić czy mamy do czynienia z wilkiem. Jeśli chodzi o materiał wideo to podobne dźwięki mogą wydawać psy dlatego przy niezbyt dobrej jakości dźwięku nie podejmuję się oceny. Na zdjęciu rzeczywiście przedstawiony jest osobnik przypominający wilka jednak biorąc pod uwagę zachowanie oraz brak pewnych cech charakterystycznych również nie mam w tej kwestii pewności – mówi Kacper Paturej, podleśniczy pełniący obowiązki specjalisty służby leśnej.

Jak informuje, sprawa została zgłoszona do stowarzyszenia Matecznik, która prowadzi inwentaryzacje wilków jako niejednoznaczne stwierdzenie wilka.
Łowczy Krajowy chce kontrolowanego odstrzału wilków

Okazuje się, że temat wilków w Polsce poruszają ostatnio media ogólnopolskie. Stanowisko w tej sprawie wydał też Paweł Lisiak – Łowczy Krajowy.

– Wilk, jak wszystkie gatunki chronione, zasługuje na naszą uwagę i troskę. Wzrost populacji tego gatunku to niepodważalny sukces organizacji, które aktywnie działają na rzecz ochrony tego gatunku. Coraz częściej dochodzi jednak do konfliktów na linii wilk – człowiek. Myśliwi zaś otrzymują od społeczeństwa coraz więcej próśb o pomoc w związku z obawą przed tymi drapieżnikami. Dalszy rozwój populacji wilka powinien, podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych gatunków, opierać się na racjonalnych przesłankach. Nie można na dłuższą metę przedkładać dobra jednego gatunku zwierząt nad pozostałymi. Wilk to duży drapieżnik, który w wyraźnym stopniu oddziałuje na populacje innych zwierząt – wyjaśnia.

Dodaje, że populacja tego gatunku już dawno przekroczyła poziom uzasadniający zrównoważone gospodarowanie jego liczebnością.

– Polski Związek Łowiecki stoi na stanowisku, by w kontekście dalszego postępowania wobec wilków rozpatrzyć koncepcję prof. Henryka Okarmy, jednego z najlepszych specjalistów w dziedzinie dużych ssaków drapieżnych. Ten znakomity naukowiec uważa, że prowadzone pod kontrolą pozyskanie łowieckie nie kłóci się z zachowaniem populacji wilków i ich ekspansji na nowe tereny. Wynika to zarówno z ich dużej zdolności rozmnażania się, jak i wysokiej śmiertelności, również w populacjach, gdzie człowiek nie ingeruje – dodaje Paweł Lisiak.

Zaznacza, że kontrolę liczebności wilków mogą sprawować wyłącznie myśliwi i tylko przez ściśle kontrolowany odstrzał.

– Wszelkie inne pomysły, jak np. odławianie wilków i ich przenoszenie w miejsca niekonfliktowe, są nierealistyczne. Wszelkie nieformalne działania, które rzekomo miałyby rozwiązać problem ograniczenia populacji tych drapieżników są niedopuszczalne. Potrzebujemy decyzji opartych na merytorycznej wiedzy i badaniach, a nie na emocjach i amatorskich obserwacjach. W obecnej sytuacji liczebnej nie możemy już dłużej myśleć kategoriami dobra pojedynczego wilka, tylko przez pryzmat dobra populacji i całego gatunku – podkreśla.

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTymczasowy areszt za znęcanie się nad rodziną
Następny artykułZamknięty szlak na Połoninę Caryńską!