A A+ A++

Trudno sobie wyobrazić historię kina bez Davida Cronenberga. Po dłuższej przerwie wraca „Zbrodniami przyszłości”, bezlitosną wizją apokalipsy, do której świetnie pasuje miano, jakim często określano jego filmy: sadystyczna pornografia.

Cronenberg to klasyk, wciąż jednak na tyle kontrowersyjny, że niektórzy wolą unikać powrotu do jego wymagającej mocnych nerwów twórczości, by nie tracić resztek dobrego humoru. Kanadyjski reżyser, piewca determinizmu, tropiciel nieświadomego, przeświadczony o destrukcyjnej sile popędów seksualnych, konsekwentnie od pół wieku w kolejnych filmach przekonuje na przykładzie samobójczych działań ludzkości w celu poprawy gatunku, że zanim spotka nas nieuchronna zagłada, cywilizację czekają przerażająco długie konwulsje.

Polityka
30.2022

(3373) z dnia 19.07.2022;
Kultura;
s. 77

Oryginalny tytuł tekstu: “Prowokator i prorok”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBył poszukiwany przez policję, próbował ukryć się na strychu
Następny artykuł22. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty | Kino przesilenia