A A+ A++

W miniony czwartek w dzielnicy Nowy Bytom rozegrał się prawdziwy dramat. Kobieta krzyczała o pomoc. Strażnicy miejscy uratowali kobietę przed domowym oprawcą.

Ukrainiec uderzał swoją partnerkę pięściami! Interweniowali strażnicy miejscy

W czwartek 20 lipca w godzinach późnowieczornych strażnicy miejscy interweniowali na klatce schodowej w budynku przy ul. Wojska Polskiego. Jak zgłaszali mieszkańcy, na schodach leżał nietrzeźwy i nieprzytomny mężczyzna. W trakcie eskortowania mężczyzny do radiowozu pobliscy mieszkańcy poinformowali strażników, że usłyszeli krzyki kobiety, która wołała o pomoc. Bez zbędnej zwłoki strażnicy podjęli działania, aby zlokalizować mieszkanie, z którego dobiegały krzyki. Jak się okazało, w mieszkaniu należącym do klatki obok tej, w której miała miejsce wcześniejsza interwencja, rozgrywał się prawdziwy dramat.

– Strażnicy zlokalizowali otwarte okno, spojrzeli przez okno i zauważyli mężczyznę, który siedział okrakiem na kobiecie i okładał ją pięściami. W związku z tym niezwłocznie wskoczyli przez okno i obezwładnili agresora – relacjonował Marek Partuś, komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.

Agresorem był nietrzeźwy obywatel Ukrainy, który został przekazany w ręce policji i trafił na izbę wytrzeźwień. Policjanci z drugiego komisariatu prowadzą teraz czynności mające na celu sprawdzenie, czy mogło dojść do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia i czy występowała tam przemoc domowa. Na ten moment brak informacji na temat stanu zdrowia pobitej kobiety. Wiadomo jedynie, że jest ona Polką.

Gdyby nie natychmiastowa reakcja strażników oraz mieszkańców, którzy niezwłocznie poinformowali o usłyszanych krzykach, mogłoby dojść do tragedii.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMedia: Lindsay Rose trafi do Arisu Saloniki
Następny artykułAndrzej Bargiel rusza na kolejny ośmiotysięcznik