A A+ A++

Mundurowi zabrali do swojego radiowozu mamę i dwuletnie dziecko, z którym nie było kontaktu. Na sygnale w godzinach szczytu błyskawicznie przejechali przez cały Gorzów, by jak najszybciej dotrzeć na szpitalny oddział ratunkowy.

Ten dzień dla młodszego aspiranta Tomasza Owsianego oraz starszego posterunkowego Danuty Boruckiej z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie zakończył się zupełnie niespodziewanie.

– Przy ulicy Kwiatowej, kiedy jechali radiowozem, poruszające się z naprzeciwka innym samochodem osoby próbowały zatrzymać mundurowych – opowiadał Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie. – Okazało się, że to rodzice dwuletniego dziecka, które robiło się sine i nie było z nim kontaktu. Zdesperowani i pełni emocji opiekunowie nie byli nawet w stanie dokładnie opisać, co się stało. Poprosili jedynie o pomoc dla chłopca. Kiedy policjantka wsiadła do radiowozu i wzięła dziecko na ręce, zajmując się nim, policjant włączył sygnały świetlne i dźwiękowe, by jak najszybciej dotrzeć do gorzowskiego szpitala.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpawarki – metody spawania MIG i MAG
Następny artykułPromocja na obudowę ENDORFY Signum 300 ARGB – za 299 zł (rabat 70 zł)