A A+ A++
Daniel Muc, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Katowicach, aktywnie wspiera w kampanii wyborczej prezydenta Marcina Krupę. Nie zgadza się jednak ze stwierdzeniem, że zachodzi w tym przypadku konflikt interesów.

Daniel Muc przez wiele lat działał jako PR-owiec. Przez 12 lat pracował w Imago PR. Doradzał w kampaniach wyborczych m.in. Andrzeja Stani, który był prezydentem Rudy Śląskiej. Wielokrotnie, jeszcze za czasów Piotra Uszoka, Urząd Miasta Katowice wynajmował Imago PR do prowadzenia różnych akcji PR-owych, związanych m.in. z inwestycjami. Uczestniczył w nich Daniel Muc.

Dyrektorem MOSiR w Katowicach został formalnie 1 sierpnia 2020 roku. Został wybrany w drugim konkursie na to stanowisko. Co ciekawe, startował też w pierwszym, ale wtedy nie zyskał akceptacji.

Jednocześnie jest też członkiem rady nadzorczej Katowickiej Agencji Wydawniczej. To miejska spółka-córka Katowickich Inwestycji, która m.in. wydaje internetowy miejski biuletyn i bezpłatną gazetkę. Teraz Muc zaangażował się w kampanię wyborczą prezydenta Marcina Krupy. Doradza sztabowi i pojawia się na konferencjach prasowych prezydenta i kandydatów Forum Samorządowego. Był również na konwencji wyborczej.

Zapytaliśmy Muca czy pracuje dla Forum Samorządowego i Marcin Krupa w kampanii wyborczej opłatnie. – Jestem jedną z wielu osób, które wspierają działania komitetu wyborczego wolontaryjnie. Podkreślam, że to zaangażowanie jest punktowe i ma mocno ograniczony charakter – odpowiedział dyrektor MOSiR. Potwierdził jednak, że doradza sztabowi.

Zapytaliśmy też czy nie widzi w tej sytuacji konfliktu interesów. Czy doradzanie jednemu z kandydatów nie jest naruszeniem autonomii instytucji, jaką jest MOSiR i czy nie może zostać uznane za odwdzięczenie się za stanowisko dyrektora MOSIR-u? – Dyrektor jednostki nie jest w żaden sposób pozbawiony czynnego albo biernego prawa wyborczego. Może mieć i manifestować swoje poglądy. Przepisy prawa nie narzucają żadnych ograniczeń w tym względzie. Rozumiem, jednak że u niektórych osób takie wątpliwości mogą się pojawić. Chciałbym w takim przypadku tylko zwrócić uwagę, że idąc tym torem, należałoby zakazać brania udziału w wyborach (to przecież większe zaangażowanie, niż pomoc w toku kampanii) dyrektorom szkół, nauczycielom, a może szerzej, wszystkim osobom zatrudnionym w samorządzie, dla których prezydent miasta jest pośrednio bądź bezpośrednio pracodawcą (tak, jak w moim przypadku). Takich osób są tysiące – argumentuje Muc.

Chcieliśmy też wiedzieć czy dyrektor MOSiR pomaga w kampanii wyborczej prezydenta w godzinach swojej pracy. – Angażuje się w kampanię wyborczą komitetu po godzinach pracy. Natomiast w dni, gdy jestem zaangażowany w wydarzenia, które dzieją się w godz. 8.00-16.00, biorę wolne. Tak było w czasie, kiedy odbywały się konferencje prasowe, na których byłem obecny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFrancuski parlament dopisał aborcję do konstytucji
Następny artykułBiblioteka zaprasza w marcu