A A+ A++

Ekolodzy po katastrofie w Zielonej Górze alarmują, że tysiące kubików wody z gaszenia pożaru toksycznego składowiska trafiło do lasów, pól i rzek. – Mamy już śnięte ryby w stawach, brunatne, cuchnące strumienie, skażone leśne rozlewiska – mówi ekolożka Joanna Liddane.

W sobotę w zielonogórskiej dzielnicy Przylep wybuchł pożar w hali, w której były zmagazynowane niebezpieczne odpady. Strażacy przez 18 godzin gasili pożar. W tym czasie wstrzymano ruch na linii kolejowej z Zielonej Góry do Poznania i Szczecina.

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, od trzech lat nie wykonywał wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym nakazano mu pilną utylizację niebezpiecznych odpadów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułИспания отправила в Украину четыре танка Leopard, бронемашины М113, боеприпасы – фото
Następny artykułAukcje OZE celują w biogaz