FIA potwierdziła już, że Formuła 1 w tym roku będzie miała nowego kierowcę samochodu medycznego zabezpieczającego weekendy wyścigowe.
Van der Merwe piastował swoją funkcję od 2009 roku, a ostatnio na prawym fotelu jego samochodu zasiadał dr Ian Roberts, koordynator służb ratowniczych FIA oraz zastępca Delegata Medycznego Federacji.
Podczas zeszłorocznego GP Turcji van der Merwe zakażony został koronawirusem, a FIA postanowiła odsunąć go od obowiązków do końca sezonu, zastępując go wspomnianym już Bruno Correią.
Przy okazji tamtych wydarzeń okazało się, że van der Merwe nie jest zaszczepiony przeciwko Covid-19 i nie zamierza tego robić, a to sprawiło, że jego powrót do pracy w roli kierowcy samochodu medycznego od początku stał pod dużym znakiem zapytania.
“Jestem w pełni świadomi, że za sprawą mojego wyboru potencjalnie będę miał mniejsze możliwości zatrudnienia lub będę miał ograniczone możliwości w podróżowaniu” mówił wtedy Szwajcar. “To, że stawiam zdrowie nad własne wygody nie oznacza, że podejmuję egoistyczne decyzje. Wszyscy chcemy być po prostu zdrowi.”
Nowy protokół FIA dotyczący kwestiach związanych z pandemią wymaga, aby w tym roku każdy posiadacz przepustki do padoku F1 był w pełni zaszczepiony, zgodnie z wymogami swojego kraju. Z tego powodu van der Merwe nie może dłużej być kierowcą samochodu medycznego F1.
Bruno Correia zastąpi go jedynie tymczasowo, gdyż w dalszej części sezonu ma inne zobowiązania. W kokpicie samochodu bezpieczeństwa cały czas zasiadał będzie dobrze znany Bernd Maylander.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS