A A+ A++

“Pociągiem lub autobusem mógł odjechać w nieznanym kierunku” – przypuszcza Fundacja “Na Tropie” im. Janusza Szostaka. 33-latek nie nawiązał kontaktu z rodziną od 8 sierpnia.

Józef Stańczyk ok. godz. 16 w dniu zaginięcia wsiadł do żółtego citroena nemo i oddalił się w nieznanym wówczas kierunku. Samochód miał charakterystyczne relingi oraz drabinę monterską na dachu, więc szybko odnalazł się na parkingu przy dworcu PKS w Jaśle.

Przeczytaj także: “Madka roku” poszła do Bricomarché z dziećmi i wyszła bez płacenia. Sieć opublikowała zdjęcia i wtedy się zaczęło

Poszukiwania zaginionego. 

Według ustaleń Fundacji “Na Tropie” 33-latek po pozostawieniu samochodu prawdopodobnie oddalił się z dużym plecakiem typu moro na stację PKP, później miał wsiąść do pociągu lub autobusu i odjechać w nieznanym kierunku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCud narodzin w Ostrowie. Dziecko w czepku urodzone
Następny artykułOświetlenie schodów w małych przestrzeniach: jakie oprawy wybrać?