A A+ A++

Przełom lat 80. i 90. był złotym czasem dla motocykli adventure, czy jak je wówczas zwano dual sport. Wszystko za sprawą rajdu Paryż-Dakar, który napędził popyt na takie maszyny i uratował tym samym wiele marek przed upadkiem. Legenda tamtych czasów do dziś jest dla producentów znakomitym narzędziem marketingowym – wystarczy spojrzeć na Yamahę Tenere 700, Africę Twin, czy ostatnio Moto Guzzi V85 TT i Aprilię Tuareg. Nie da się ukryć, że jesteśmy właśnie świadkami rosnącej popularności maszyn retrodakarowych.

Oberdan Bezzi Design

fot. motosketches.blogspot.com

Na tej fali powstają także rozliczne koncepty, które, choć nie są oficjalnymi wizualizacjami producentów, pokazują ogromny potencjał marek, które dziś śpią pod kurzem w szufladach decydentów. Jedną z takich nieco zapomnianych marek jest Gilera, która w latach 90. sygnowała kilka cenionych maszyn, w tym RC 600, który kilkakrotnie pojawiał się na trasie najtrudniejszego rajdu świata.

Gilera RS600Gilera

Oberdan Bezzi, jeden z naszych ulubionych designerów i jedna z najważniejszych postaci motocyklowego designu w ogóle, postanowił przywołać legendę modelu RC 600. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że marka Gilera od lat jest w rękach Piaggio, oparł konstrukcję na Aprilii Tuareg 660, która to marka także należy do Piaggio.

Zwarta, przysadzista sylwetka nawiązuje do charakterystycznego klocowatego designu pierwowzoru z przełomu lat 80. i 90. XX w., na którym Luigino Medardo, Roberto Mandelli i Franco Picco walczyli wówczas w kolejnych edycjach rajdu Paryż-Dakar. Wzrok przyciąga duży zbiornik paliwa, rozbudowana owiewka z otworami wentylacyjnymi, czy charakterystyczny pogrubiony tył z dodatkowym zbiornikiem wachy.

Gilera RS600Gilera

Zdaniem Oberdana Bezziego, choć motocykl wygląda bardzo bojowo, w rzeczywistości mógłby być przyjaznym i uniwersalnym turystycznym enduro dla szerokiego grona odbiorców – dokładnie tak jak Aprilia Tuareg. Czy jest szansa, że Piaggio ożywi markę Gilera i zdecyduje się skonstruować taki motocykl? Mało prawdopodobne, gdyż byłaby to kanibalizacja własnej oferty. Najprawdopodobniej pod marką Gilera sprzedawane będą niedrogie jednoślady produkowane w Chinach przez koncern Zongshen. Ale pomarzyć warto.

Przeczytaj także: 7 najlepszych włoskich klasyków.

źródło: http://motosketches.blogspot.com/

zobacz galerię

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Nasz nowy dom”. Dziś wyjątkowy odcinek programu. „Boję się, że oni umrą niedługo i będę sam”
Następny artykułMistrzowskie rozgrywki podopiecznych WTZ