Adrian Gula zaliczył wymarzony ekstraklasowy debiut w roli pierwszego trenera Wisły Kraków. Jego zespół bardzo pewnie pokonał 3:0 Zagłębie Lubin na ligową inaugurację. Słowacki trener jednak tonuje nastroje i nie popada w hurraoptymizm po pierwszym lepszym wyniku.
– Nie będziemy się cofać w czasie, porównywać, zestawiać. Zachęciliśmy zastanych zawodników do pracy, sprowadziliśmy do tego kilku nowych i poświęciliśmy czas, żeby wstępnie ich wkomponować. Cieszę się, że wszyscy ciężko pracują, że nikt się nie poddaje. Super, że odnieśliśmy takie zwycięstwo, bo to dobrze wszystkich nastraja, ale nie brakuje Wiśle pokory, przed nami daleka droga – mówił Gula.
W meczu z Zagłębiem Lubin zabrakło Jakuba Błaszczykowskiego, ale świetny mecz zagrał Yaw Yeboah.
– Wczoraj sam Kuba Błaszczykowski powiedział, że nie będzie gotowy na sto procent. Piotr Starzyński zszedł dzisiaj z powodu kontuzji, już został opatrzony. Na szczęście Yaw Yeobah nie ma żadnej kontuzji – zakończył zadowolony Gula.
Fot. 400mm.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS