Planowaliśmy wesele na 70 osób. Zarezerwowaliśmy salę, wybrałam suknię, ustaliliśmy, jakie będą dekoracje i zaproszenia. Podpisaliśmy umowy – opowiada Magdalena Sarna z Wrocławia. Termin wesela: 1 października tego roku, w hotelu nad brzegiem Odry, z apartamentem dla nowożeńców i noclegiem dla gości. Wszystko miało kosztować 60 tys. zł.
– A teraz wychodzi już 80 tysięcy. Ceny poszły w górę. Za zaproszenia i winiety na stół trzeba zapłacić o 20 proc. więcej. Za dekorację sali – o 30 proc. Suknia, którą sobie wybrałam, zdrożała o 700 zł. Cena kwiatów podskoczyła z czterech na sześć tysięcy. Koszt jedzenia i alkoholu też w górę – wymienia Magdalena.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS