A A+ A++

Gdy rok temu wybuchła w Polsce pandemia koronawirusa, pytałam cię, jak teraz żyć. Dziś zapytam o to samo.

Maria Sitarska: Odpowiem podobnie, jak ubiegłej wiosny: najlepiej jak to dla nas w tej chwili możliwe. To zdanie ma swoje ważne założenia i głębokie konsekwencje. Marzy nam się przepis na pandemię: żeby znowu móc mieć plan, żeby znać zasady, ramy, żeby było, w jakimś sensie, „jak dawniej”.

Bo ten ostatni rok cholernie nas wyczerpał.

– Jesteśmy zmęczeni przewlekłym niepewnym, brakiem jasności, poczuciem utraty sprawstwa, sensu i kontroli. I czasami to, co jest dla nas w tej chwili życia możliwe, wydaje nam się nie wystarczać. Bo nie mamy tyle energii co „dawniej”, nie ma w nas tyle radości co „dawniej”, nie czujemy się tak bezpiecznie i więcej się boimy. Przez to nie mamy tyle chęci do twórczego działania, więcej śpimy, więcej jemy, mniej się ruszamy, czasami izolujemy się bardziej, niż wymagałaby tego sytuacja, a czasami mniej. Tak to właśnie często teraz jest.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Rozniesiemy dziś Oberstdorf!” Wielka radość Polaków, ale Kubacki czuje niesmak
Następny artykułGOPRowcy musieli sprowadzić z gór dwóch pijanych turystów