2022-04-09 06:00
publikacja
2022-04-09 06:00
Kończąc kolejny tydzień 2022 roku, spójrzmy na najważniejsze i najciekawsze wykresy ostatnich kilku dni.
Podczas kwietniowego posiedzenia RPP zdecydowała o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej z 3,50 proc. do 4,50 proc. Podobnej zmianie uległy także inne stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego. Konsensus rynkowy przewidywał, że stopy proc. zostaną podniesione o 50 punktów bazowych, ale nie brakowało opinii, że skala może być nieco większa. Na ruch o 75 pb. liczyli m.in. analitycy mBanku czy Goldman Sachsa. Wzrost aż o 100 pb. jest więc sporym zaskoczeniem.
Długoterminowa polityka dywidendowa i pewny pasywny dochód mogą w istotny sposób zmienić patrzenie na giełdowe spółki. Te należące do Skarbu Państwa nie dzielą się zyskiem tak jak przed laty, a będą jeszcze mniej szczodre – wynika z zapowiedzi ministra Jacka Sasina. Czy aby na pewno?
Jeszcze dziesięć lat temu państwo mogło liczyć na ponad 6 mld zł dywidendowych wpływów. W prognozach można oczywiście napisać wszystko, dlatego spróbowaliśmy oszacować potencjalne dywidendy od spółek Skarbu Państwa.
Giełdowe spółki specjalizujące się w sprzedaży złota inwestycyjnego mają za sobą najlepszy rok w historii. Zainteresowanie Polaków kruszcem przełożyło się na wzrosty ich przychodów i wypracowane zyski.
Oficjalna inflacja CPI w Turcji przebiła 60 proc. Niezależne od władz w Ankarze źródła wskazują tymczasem, że tempo wzrostu cen było trzycyfrowe. Tak szybkiego tempa wzrostu cen nie obserwowano nad Bosforem od 20 lat – pod koniec XX wieku oficjalna inflacja w Turcji przekraczała nawet 100 proc.
Choć od dłuższego czasu w Warszawie drożeją zarówno nowe, jak i używane mieszkania, oczekiwania deweloperów i sprzedających lokale z drugiej ręki zmierzają w przeciwnych kierunkach względem kwot widniejących w aktach notarialnych. O ile różnica notowana na rynku pierwotnym pomiędzy średnimi cenami ofertowymi a transakcyjnymi systematycznie spada, o tyle na rynku wtórnym oczekiwania sprzedających coraz mocniej rozjeżdżają się z kwotami finalnymi.
Ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w marcu były średnio o 8,5 proc. wyższe niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego – podał węgierski Centralny Urząd Statystyczny (KSH). To najwyższy odczyt od maja 2007 roku, ale już tylko nieco wyższy niż 8,3 proc. odnotowane w lutym. Marcowe przyspieszenie inflacji CPI na Węgrzech okazało się słabsze, niż się tego spodziewali ekonomiści. Trzeba jednak wziąć poprawkę na fakt, że rząd Victora Orbana wprowadził ceny urzędowe na podstawowe produkty, co pośrednio fałszuje statystyki inflacyjne.
ML
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS