Od początku sezonu 2023 największymi gwiazdami kobiecego tenisa są Iga Świątek (1. WTA), Aryna Sabalenka (2. WTA) oraz Jelena Rybakina (7. WTA). Polka wygrała turniej w Dosze i dotarła do finału w Dubaju, natomiast dwie pozostałe tenisistki zmierzyły się w finałach Australian Open (triumf Sabalenki) oraz Indian Wells (triumf Rybakiny). Ponadto Białorusinka na początku roku wygrała turniej w Adelajdzie.
Barbora Krejcikova chce być bardziej doceniania. “Myślę, że na to zasługuję”
Dominacja tych trzech zawodniczek przyćmiła bardzo solidne wyniki Barbory Krejcikovej (13. WTA). Ta w obecnym sezonie wygrała turniej WTA 1000 w Dubaju, gdzie w finale pokonała Świątek. Po raz kolejny pokazała, że potrafi znaleźć na nią sposób – Polka od początku 2020 roku przegrała zaledwie dwa z 14 finałów w singlu, oba z Krejcikovą.
Mimo to czeska tenisistka nie ukrywa, że czuje się niedoceniania. – Kiedy czytam coś w mediach społecznościowych, to jest to o Idze, Arynie i Jelenie. Tak naprawdę mnie tam nie ma. Co jeszcze powinnam zrobić? W jaki sposób mam po raz kolejny udowodnić swoją wartość? – zastanawiała się w rozmowie z WTA Insider. – Nie chcę być gdzieś w cieniu tych trzech wielkich zawodniczek. Czuję, że zasługuję na uznanie ze strony mediów, a nie dostaję go – dodała.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
O klasie Krejcikovej może świadczyć choćby liczba zdobytych przez nią trofeów. Od początku 2020 roku wywalczyła ich sześć, pod tym względem lepsze są wyłącznie Sabalenka (7) oraz Świątek (12). W turnieju w Miami czeska tenisistka także chce zajść wysoko. – Zamierzam udowodnić swoją wartość i dostać się do najlepszej trójki sezonu. Ja również chcę być wspominana i doceniana. Myślę, że na to zasługuję. Odniosłam wiele sukcesów, ale to nic nie daje – powiedziała.
Czeszka już niebawem będzie miała okazję, aby udowodnić, że stać ją na rywalizację z najlepszymi tenisistkami na świecie. W 1/8 finału turnieju w Miami zmierzy się z Sabalenką, już po raz trzeci w tym sezonie. Dotychczas obie tenisistki wygrały po razie, oba spotkania rozstrzygnęły się w trzech setach. Krejcikova nie ukrywa, że jest “podekscytowana” nadchodzącym meczem, a rywalka nie szczędzi jej pochwał. – Wszyscy mówią, że dominują trzy zawodniczki. To nieprawda, bo cztery. Gra równo, radzi sobie naprawdę dobrze – powiedziała Sabalenka o najbliższej rywalce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS