A A+ A++

fot.archiwum Miloša Doležala Dokument podróży dla Karla Čurdy na fałszywe nazwisko Karl Jerhot.

Z zawodu – spadochroniarz, „cichociemny”, z wyboru – kolaborant. Po udanym zamachu podziemia na protektora Czech i Moraw, Reinharda Heydricha, zaczął sypać. Sam zgłosił się do Gestapo i w zamian za okrągłą sumkę nakierował Niemców na trop co najmniej 250 osób. Większość z nich przypłaciła tę zdradę życiem.

Ujawnienie

SS-Hauptsturmführer Heinz Jantur, komisarz kryminalny Gestapo, świadectwo powojenne:

„16.06.1942 w południe, około godziny 12.50, jakiś młody mężczyzna wszedł do dużej sali biura, które było właściwie urządzone jako sala przesłuchań służąca do przyjmowania oczekiwanych donosów, i po czesku żądał rozmowy z którymś z wysokich urzędników, ponieważ musi złożyć istotny donos.

Już przy jego wejściu zauważyłem wielki niepokój, musiało więc chodzić o coś szczególnego. Drżącym głosem podał mi swoje nazwisko: Karel Čurda, a następnie oświadczył, że jest brytyjskim agentem-spadochroniarzem, w związku z czym może złożyć ważny donos w sprawie zamachu. Od razu jednak zapytał, czy zostanie zastrzelony i co się stanie z jego starą matką.

Ostatnie spojrzenie Karla Čurdy.

fot.archiwum Miloša Doležala Ostatnie spojrzenie Karla Čurdy.

Po tym, jak go uspokoiłem i uściskiem dłoni zapewniłem, że na pewno wywinie się bez kary, jeśli tylko przyczyni się do wyjaśnienia zamachu, i że przeciwko jego matce w żadnym przypadku nie zostaną podjęte żadne kroki, poinformował mnie, że widział u pewnej osoby aktówkę z wystawy ze sklepu Bata. Twierdził, że rozpoznałby ją po uszkodzeniu w jednym miejscu.

Natychmiast posłałem po komisarza kryminalnego Pannwitza, który po krótkim przepytaniu Čurdy poinformował kierownika biura o »właściwym śladzie«. Čurda był później bez ustanku od popołudnia aż do następnego rana przesłuchiwany przez ówczesnego inspektora kryminalnego Gallusa, który miał opinię najlepszego urzędnika do spraw prowadzenia przesłuchań. Tłumaczyli Jäger i Schwerdtner.

Čurda zdradził nazwiska prawdopodobnych zamachowców oraz dane innych agentów-spadochroniarzy, z którymi był w stałym kontakcie. Podał również całą listę mieszkań: swoich i pozostałych agentów. Čurda poprosił o pokazanie aktówki znalezionej na miejscu zamachu”.

Czytaj też: Nie oszczędzili nawet najmniejszych dzieci. Jak Niemcy „pomścili” Reinharda Heydricha?

Chusteczka z trucizną

Zanim z witryny na placu Wacława przyniosą aktówki, Jantur pyta spadochroniarza, czy nie jest głodny. Čurda kiwa głową. Po chwili Chrt, który ma akurat służbę, przynosi Čurdzie obiad z pobliskiej restauracji.

W ostatnim przypływie buntu Čurda próbuje szybko wyciągnąć z chusteczki higienicznej tabletkę z trucizną, którą dostał w Anglii. Śledczy natychmiast podbiega i gwałtownym uderzeniem wytrąca mu tabletkę z dłoni.

Tekst stanowi fragment książki Miloša Doležala „Krawiec, żandarm i spadochroniarz. Trzy opowieści o czeskich kolaborantach”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Tekst stanowi fragment książki Miloša Doležala „Krawiec, żandarm i spadochroniarz. Trzy opowieści o czeskich kolaborantach”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Aktówki

Aspirant Václav Kocourek, komendant komisariatu policji:

Posterunkowy Josef Kalaš telefonicznie zgłosił na komisariat przy ulicy Krakovskiej w Pradze II, że w domu handlowym firmy Bata na placu Wacława pojawił się Polizeistabswachtmeister Havliček, który wyjął aktówki umieszczone w witrynie, a z boku wyciął kawałek materiału, podobno dla Berlina, po czym umieścił je z powrotem.

SS-Hauptsturmführer Heinz Jantur:

Jeszcze przed okazaniem wspomnianych aktówek Čurda zdradził, że teczka, którą widział przed zamachem u Gabčíka w mieszkaniu państwa Svatošów, była otarta pod suwakiem. To miejsce Gabčík zatuszował brązową pastą do butów. I rzeczywiście, Čurda od razu rozpoznał aktówkę znalezioną na miejscu zamachu.

Ponadto Čurda zeznał, że kilka dni przed zamachem Gabčík nosił w tej aktówce samopał. Ekspertyza dokonana przez Instytut Techniczno-Kryminalny Policji Bezpieczeństwa w Berlinie wykazała, że ostatni właściciel aktówki wykorzystywał ją do przenoszenia trawy i koniczyny, czyli paszy dla królików.

Czytaj też: Była gotowa zdradzić za porcję lodów. To przez nią zginęła „Inka”

Otoczenie

Tama została przerwana. Rusza fala zatrzymań. Praga, Pardubice, Pilzno, Lázně Bělohrad, Police nad Metují… W ciągu dnia błyskawicznie aresztowano około pięćdziesięciu osób. Łącznie z krewnymi Čurdy.

Podczas przesłuchania Hany Krupkovej Gestapo ustala, że cichociemni ukrywają się w jakichś podziemiach na terenie Pragi. Po brutalnym przesłuchaniu Vlastimila Moravca zdobywają dokładną informację, która prowadzi ich do kościoła Świętych Cyryla i Metodego przy Resslovej obok placu Karola.

O 4.15 rano cała dzielnica wokół kościoła zostaje zajęta i szczelnie otoczona.

Martwe ciała zamachowców wywleczone na chodnik. Odwrócony plecami K.H. Franki, między nimi Curda.

fot.archiwum Miloša Doležala Martwe ciała zamachowców wywleczone na chodnik. Odwrócony plecami K.H. Franki, między nimi Curda.

Po pierwszej fazie bitwy bezwładne ciało obrońcy wyniesionego z kościoła leży zawinięte w dywan na chodniku na rogu Resslovej i Václavskiej. Čurda z Moravcem zostają przyprowadzeni w celu identyfikacji zwłok. Pochylają się nad martwym.

Čurda odnosi nawet wrażenie, że jeszcze się rusza. Zauważa, że prawą rękę ma chyba złamaną. Ubrany w pulower. Adik Opálka. Jego dowódca. Potem zawiozą ich do lazaretu w Podolí. Na noszach leży kolejnych dwóch. Przykryty Jan Kubiš. Wysokiego nie poznaje. Dają mu jeszcze zastrzyk pobudzający. Gwałtownie wydaje ostatnie tchnienie. Josef Bublík.

Źródło:

Tekst stanowi fragment książki Miloša Doležala „Krawiec, żandarm i spadochroniarz. Trzy opowieści o czeskich kolaborantach”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Opole: Działania ,,Prędkość” na drogach powiatu opolskiego
Następny artykułPolicja Gorzów Wielkopolski: Byli nieprzytomni, w mieszkaniu ulatniał się gaz. Starsze małżeństwo wyniesione przez policjantów