A A+ A++
Wniosek o wycinkę 700 drzew złożył Park Śląski w związku z budową trzeciego odcinka kolejki linowej. Miłośnicy parku protestują i piszą do marszałka. Nie zgadzają się m.in. na nasadzenie krzewów zamiast drzew.

Budowa „Elki” z Planetarium Śląskiego do Stadionu Śląskiego to będą nie tylko duże koszty finansowe, ale również duża wycinka drzew. Przy okazji budowy drugiego odcinka kolejki usunięto około 400 drzew. Choć skala wycinki miała być większa. Początkowo planowano likwidację nawet 1400 roślin. – Wtedy ochroniliśmy masę drzew, które były do wycięcia – mówi Zdzisław Matuszewski, wiceprzewodniczący zarządu Stowarzyszenia Nasz Park.

Jeszcze nie zaczęła się budowa trzeciego odcinka kolei linowej, a miłośnicy parku już starają się ponownie ochronić jak najwięcej drzew. Jak poinformowali dzisiaj, napisali w tej sprawie do marszałka Jakuba Chełstowskiego. Proszą w nim o wstrzymanie działań prowadzących do wycinki drzew do czasu sporządzenia dokumentacji i zatwierdzenia szczegółowego projektu przebiegu linii. „Strona społeczna uważa, że należy poszukiwać rozwiązania, które nie będzie skutkowało drastycznymi zmianami w środowisku przyrodniczym Parku przez wycięcie ok. 700 drzew” – pisze Nasz Park i domaga się konsultacji społecznych.

Wniosek dotyczący wycinki tylu roślin trafił do chorzowskiego urzędu. Jak informuje Park Śląski, nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. Poza tym rzecznik prasowa parku, Aneta Miler, podkreśla, że wniosek jest szerszy niż planowana wycinka. Chodziło o to, żeby uwzględnić ewentualne modyfikacje przebiegu i zostawić większą rezerwę w korytarzu, którym ma przebiegać nowa linia o długości ok. 1750 metrów. Do budowy potrzeba pasa o szerokości 14 metrów, a oznaczono drzewa w pasie szerokim na 16 m. – Chronimy każde drzewo i z pewnością nie będzie usunięte żadne drzewo, które nie będzie kolidowało z bezpiecznym funkcjonowaniem kolei linowej „Elka” – zapewnia Miler.

Park podkreślał cały czas, że przebieg został wyznaczony po dawnym śladzie starej „Elki”. Jednak członkowie stowarzyszenia są innego zdania. – Tylko częściowo pójdzie po historycznym śladzie, a tam, gdzie pójdzie nie po śladzie, to trzeba będzie wyciąć te największe i najzdrowsze drzewa, m.in. 100-letnie lub 150-letnie dęby, jesiony i klony – mówi Matuszewski. Dodaje, że wykonawca połączenia Planetarium-Stadion dopiero ma zająć się projektowaniem, więc składanie wniosku o wycinkę na tym etapie jest dla niego niezrozumiałe. Stowarzyszenie zwraca również uwagę na to, że Park Śląski zaproponował nasadzenia zastępcze w postaci dwóch krzewów za każde z wyciętych drzew, a to nie zrekompensuje strat w zieleni. Miłośnicy uważają, że powinien powstać alternatywny przebieg, który pozwoliłby na ocalenie większości roślin.

PRZECZYTAJ TEŻ: Zbliża się budowa ostatniego odcinka „Elki”. Park wybrał ofertę

Park Śląski jest bardzo blisko podpisania umowy z firmą BPBP S.A. na wykonanie trzeciego odcinka. Jeśli nie będzie odwołań, to może to nastąpić w ciągu najbliższych tygodni. Inwestycja ma kosztować 62,9 mln złotych, a budowa powinna potrwać do końca 2025 roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoliczyli się z cukrzycą, mimo niepogody. Marsz w ramach finału WOŚP
Następny artykułOstatnie przygotowania przed startem 32. Finału WOŚP