A A+ A++

Była para prezydencka wyjechała poszusować na stokach Alp, a teraz nie tylko nie szusuje, ale również nie może się nigdzie ruszyć. – Jestem uziemiony w górach w Szwajcarii. Miały być piękne marcowe narty, a mamy autokwarantannę – mówi w rozmowie z portalem Fakt24 Aleksander Kwaśniewski. Mimo że wraz z małżonką marzą, by zobaczyć córkę Aleksandrę i zięcia, Kubę Badacha, zostaje im jedynie czekać na to, co będzie dalej.

Kwarantanna – Aleksander i Jolanta Kwaśniewcy

Dla byłej głowy państwa kwarantanna jest bolesna jeszcze z innego powodu. W wywiadzie przyznał, że ze względu na szalejącą epidemię, musiał odwołać wykłady. Wcześniej zrobił to jego poprzednik, Lech Wałęsa.

Mimo że to dla polityka trudna sytuacja, wie, że trzeba to przeczekać i stosować się do wytycznych. Na razie zatem przesuwa myśl o powrocie. – Bankructwa się nie obawiam, ale ten rok niewątpliwie będzie ‘chudy’. Nikt nie wie, kiedy wrócimy do normalności – skwitował Aleksander Kwaśniewski.

Eksprezydent i jego żona, kiedy tylko przekroczy granicę Polski, będą musieli poddać się obowiązkowej, 14-dniowej kwarantannie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolitechnika drukuje przyłbice ochronne dla lekarzy. Pierwsza partia już trafiła do odbiorców
Następny artykułKoronawirus na Śląsku. Z powodu pandemii wojewoda przesunął wybory