A A+ A++

Krakowskie muzea i galerie podkreślają, że jest u nich bezpiecznie i w ostatni weekend lutego zapraszają do odwiedzin.

Choć po kilku miesiącach lockdownu władze postanowiły nareszcie odmrozić kulturę, wszystko w każdej chwili może się zmienić. Warto zatem obejrzeć krakowskie wystawy, póki muzea i galerie mogą zapraszać do normalnych odwiedzin. Zatem maseczki na twarz i do muzeum!

Czy można sprawdzić, jak ciało i umysł człowieka reagują na wejście do muzeum? Albo dowieść, że muzeum ma moc? Muzeum Narodowe w Krakowie zaprasza na eksperymentalne doświadczenie.  Wystawa „Moc Muzeum” jest czynna od początku lutego i zbiera pochlebne recenzje.

– O mocy muzeum opowiadamy na dwa sposoby. Pierwszy dotyczy jego roli jako przestrzeni, którą zajmuje się kurator, aranżer czy reżyser światła. Dlaczego światło pada tak, a nie inaczej? Czy konkretne obiekty stracą znaczenie, jeśli nie będą stały obok siebie? Drugi aspekt mocy opisuje to, co robi nasze ciało, kiedy wchodzimy do muzeum – opowiada Filip Skowron, jeden z kuratorów wystawy „Moc Muzeum” w MNK. 

Co widać na obrazie? 

W zbadaniu oddziaływania mocy muzeum pomaga ponad dwieście obiektów z kolekcji MNK. Najstarsze zabytki to figurki egipskie sprzed trzech tysięcy lat, najmłodszy obiekt to prace współczesnych polskich artystów z lat 90. Wystawa jest podzielona na dwadzieścia stanowisk. W każdym z nich znajduje się jedno konkretne dzieło sztuki albo grupa dzieł.

Jak badanie mocy muzeum wygląda w praktyce? Pomieszczeń dostępnych dla zwiedzających jest kilka, w jednym z nich znajdziemy instalację łączącą silent disco z obrazem „Bitwa pod piramidami” Wojciecha Kossaka. – Zwiedzający mają do wyboru pięć wtyczek. Z każdej z nich rozbrzmiewa inny utwór muzyczny. Pierwszy z nich, aria Torreadora z opery „Carmen”, to muzyka poważna, która dobrze oddaje bitewny nastrój obrazu. Ale kiedy w uszach rozbrzmiewa „Bo we mnie jest seks” Kaliny Jędrusik, kolorowo ubrani mężczyźni na koniach, przedstawieni na tle baśniowej scenerii, wyglądają co najmniej niepoważnie… – śmieje się Skowron.

I dodaje: – Nie dyktujemy zwiedzającym, co mają zobaczyć na tym obrazie, ale wspólnie zastanawiamy się, jak muzyka może wpłynąć na to, co widzimy? Bo może to nie jeden obraz, a pięć różnych, w zależności od piosenki. 

Wystawę „Moc muzeum” można zobaczyć w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego (al. 3 Maja 1)  – w weekend godziny otwarcia to 10-17 (piątek i sobota) oraz 10-16 (niedziela). Bilety w cenie 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny) i 40 zł (rodzinny, 5 osób) na stronie bilety.mnk.pl. 

Dokumenty z Zagłady 

W Żydowskim Muzeum Galicja zobaczymy w weekend kolekcję „Porządek i Zagłada. Policja w nazistowskich Niemczech”. Wystawa opisuje rolę niemieckiej policji od momentu przejęcia władzy przez Adolfa Hitlera po upadek III Rzeszy. – To kolejny impuls do rozmowy o przeszłości. Punkt wyjścia do trudnej dyskusji i niezbędnej edukacji. Wystawę pokazujemy też w odniesieniu do książek prof. Jana Grabowskiego na temat polskiej policji działającej w czasie II wojny światowej, które budzą w Polsce duże kontrowersje – zaznacza Tomasz Strug, kurator wystawy i wicedyrektor Żydowskiego Muzeum Galicja. 

Wystawę przygotowała Niemiecka Wyższa Szkoła Policji w Münsterze – DHPol Münster. „Galicja” w całości wykorzystuje jej zbiory. To m.in. archiwalne dokumenty, druki propagandowe i fotografie. Te ostatnie przedstawiają na przykład szykanowanie żydowskiego adwokata Michaela Siegela (1933) i publiczne obrzezanie przypadkowego Żyda (1939) oraz portret niemieckiego oficera wywiadu, Reinharda Heinricha. Plakaty zachęcają z kolei do wstąpienia w szeregi niemieckiej policji lub pokazują, jak mężni, waleczni i pomocni są nazistowscy oficerowie (jeden z nich przeprowadza starszą panią przez ulicę). Wśród zbiorów są też m.in. rozkazy komendanta policji dotyczące egzekucji oraz dokumenty na temat tych, którzy nie chcieli pomagać w Zagładzie i sprzeciwiali się rozkazom Himmlera.

W najbliższy weekend ŻMG jest czynne od godz. 11 do 17 (piątek) oraz od godz. 11 do 18 (sobota-niedziela). Bilety na stronie galicjajewishmuseum.org. 

„Tak to wygląda” w Pałacu Potockich 

Na czas remontu dotychczasowej siedziby przy Plantach, Galeria Bunkier Sztuki znalazła nowe miejsce. To Pałac Potockich przy Rynku Głównym 20, gdzie w weekend można obejrzeć wystawę „Tak to wygląda” Bartka Materki. – Tytuł nie jest przypadkowy. Ukradłem go z dziecięcego rysunku przedstawiającego dziewczynkę i jej brata porwanych przez kota z niespokojnego domu. Dzieci posiadają najbardziej przenikliwe instrumenty do obserwacji, lepsze niż najlepszy mikroskop elektronowy – mówi artysta.

W „nowym” Bunkrze od początku lutego działa też księgarnia MOCAK Bookstore Bunkier. Oferta jest bardzo różnorodna. – Ze względu na lokalizację w samym sercu Krakowa, Miasta Literatury UNESCO, szczególne miejsce w naszej księgarni zajmuje klasyka literatury polskiej i światowej, w tym najważniejsze powieści współczesnych pisarzy i poezja. Dodatkowo, obok książek dotyczących krytyki sztuki, filozofii czy estetyki, znajdziemy w niej wydawnictwa poświęcone fotografii, designowi, modzie, filmowi, muzyce i architekturze – wylicza Anna Martynowska z Galerii Bunkier Sztuki. 

Galeria jest czynna od godz. 12 do 19 (wtorek-niedziela), a księgarnia MOCAK Bookstore BUNKIER od godz. 11 do 19 (codziennie). 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzarno na białym. Rozmowa z prof. Bohdanem Szklarskim
Następny artykułPodatek reklamowy i protest „Media bez wyboru”. O co chodzi w tej akcji