A A+ A++

– Moim zdaniem, moje uczennice z klasy 3A w LO im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Łomży: Iwona Suszczyńska i Agnieszka Siejda – odpowiada Andrzej Bobrow, nauczyciel historii, który był od 1990 do 1994 r. wicedyrektorem SLO przy ulicy Sadowej. – Dyrektorem był ks. Czesław Oleksy. To Iwona i Agnieszka były inicjatorkami zbiórki pieniędzy na leczenie dzieci chorych na serce… 1. Finał WOŚP odbył się w niedzielę, 3. stycznia 1993 r., ale preludium miał przed mikołajkami 1992.

– Pierwsza na ten pomysł wpadła Iwona. O akcji usłyszała w telewizyjnym programie Jerzego Owsiaka „Róbta co chceta”. Zadzwoniła do mnie – przedstawiła szczegóły wydarzenia Agnieszka Siejda po 1. Finale WOŚP na łamach Tygodnika „Kontakty” (nr 2 z 1993 r.). – Pomyślałyśmy sobie, że akurat zbliża się okres dawania sobie mikołajkowych prezentów. Więc może lepiej będzie, jak te pieniądze przeznaczymy na dzieci chore? Następnego dnia z propozycją wystąpiłyśmy w klasie i szkole. Oplakatowaliśmy budynek. Pomysł chwycił. W szkole zebrałyśmy 1 milion 700 tysięcy zł. 

Prawie dwa miliony zł (minus 4 zera) w 6 puszkach
Dorzuciły dwa dolary kanadyjskie, które przysłał kolega z Kanady. Z „forsą” zebraną na mikołajki pojechały do Jurka Owsiaka. – Przyjął nas radośnie i zachęcił: „Zmuście ludzi, by wstali od rosołu z kartoflami i pomogli dzieciakom” – opowiadają przyjaciółki. – Nie zmuszałyśmy, ale zachęcałyśmy. Włączyli się inni z naszej szkoły. Pierwsze ulotki wręczaliśmy na ulicy, rozdawaliśmy w sklepach lub zostawialiśmy za wycieraczkami samochodów. Potem postawiliśmy w sześciu punktach miasta puszki. Nie stały puste. W sumie uzbierało się w nich prawie dwa miliony (stare). W organizowanie koncertu bardzo włączył się Miejski Dom Kultury: całe nagłośnienie, kontakt z zespołami, plakaty. Sześć łomżyńskich zespołów i jeden z Marianowa występowali gratis, koleżanka z „Medyka” dała recital poezji śpiewanej. W sumie koncert w Łomży trwał prawie sześć godzin… W sali po dawnym Kinie Październik przy ul. Polowej (należącej do Szkół Katolickich) „frekwencja była znakomita”.

„Bohemian Rhapsody” dzieci z Grupy Pana Benka
– Atmosfera była znakomita. Dużo pozytywnej energii. Świetna zabawa. Byliśmy wszyscy młodzi! – z sentymentem wspomina koncert sprzed 31 lat ceniony pedagog wokalny Bernard Karwowski, wówczas kierownik Klubu ODK, w ramach Miejskiego Domu Kultury, korzystającego z budynku, gdzie obecnie mieści się Regionalny Ośrodek Kultury. Kilkanaścioro dzieci z poprowadzonej przez Pana Benka Grupy śpiewało „Bohemian Rhapsody”. Towarzyszyli im muzycy, m.in. na klawiszach Andrzej Karwowski i Dariusz Nierwiński, na perkusji Jarosław Gaś, na gitarze Dariusz Krupa, a na gitarze basowej Waldemar Kobielak z Gdańska. – Było mnóstwo ludzi, pospolite ruszenie, na scenie w finale koncertu występowało kilkadziesiąt osób – mówi Pan Benek. Dzieci śpiewały na żywo, w chóralnych partiach wspomogło je nagranie. Zabrzmiała „Moja i twoja nadzieja” Kasi Nosowskiej z z muzyką Piotra Banacha z Hey. Ówczesny dyrektor MDK DŚT w Łomży Andrzej Cholewicki z 1. Finału WOŚP zapamiętał mnóstwo młodzieży, głośną muzykę i rozmowę z poetą Henrykiem Gałą.

Ksiądz dyrektor „Katolika”: „Jak chcecie, to róbcie”
Ksiądz Czesław Oleksy był pomysłodawcą i ojcem duchowym utworzenia w Łomży drugiego LO – gdyż w 1990 r. istniało tylko jedno LO przy ul. F. Bernatowicza. Ksiądz Oleksy został dyrektorem (Społecznego) Liceum Ogólnokształcącego przy Sadowej, które prowadziło Stowarzyszenie „Pokój i Dobro”, z aprobatą MEN i Kuratorium Oświaty w Łomży. W pierwszym naborze było 56 uczniów w trzech klasach – a więc również Agnieszka Siejda i Iwona Suszczyńska. Najpierw szkoła mieściła się w gmachu po byłym Komitecie Wojewódzkim PZPR, ale w 1991 przeniosła się do odzyskanego przez Kurię Domu Katolickiego przy ul. Sadowej, gdzie wcześniej działał Powiatowy Dom Kultury / Wojewódzki Dom Kultury. Iwona i Agnieszka przyszły do ks. dyrektora Oleksego z pytaniem, czy mogą zorganizować zbiórkę i koncert WOŚP. – Pomysł był zaskakujący: to były początki Orkiestry, nie wiedziałem, o co chodzi – wspomina ks. Oleksy. – Od razu się zgodziłem: jak chcecie, to róbcie. 

– Starsi ludzie najczęściej wrzucali pieniądze i nie uczestniczyli w koncertach. Młodzi tańczyli przed sceną i cieszyli się razem z nami z każdej wpłaty – relacjonowały wydarzenia sprzed 31 laty Agnieszka z Iwoną z „Katolika”. Chłopcy z „Mechaniaka” przynieśli 600 tysięcy zł, sklep „Niespodzianka” – 500 tys. zł, Foto – Optyka – milion zł. W sumie uzbierało się 12 milionów 600 tysięcy złotych, 21 dolarów, złoty łańcuszek i pierścionek. Jesteśmy szczęśliwe i wszystkim gorąco dziękujemy!

Andrzej Bobrow z sympatią wspomina maturzystki sprzed 30 lat: – Wiem, że po nocach siedziały i robiły ręcznie bilety. Na każdym wypisywały długopisem: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne ataki na Ame­ry­ka­nów w Syrii. Ude­rze­nia odwe­towe coraz bliżej [Aktualizacja]
Następny artykułPSP w Pile: Odprawa Koordynatorów