– Zarabiam nieco więcej, niż wynosi pensja minimalna, do tego dochodzi niewielki dodatek stażowy. Ostatnia, dwustuzłotowa podwyżka w kontekście rosnących obowiązków to zdecydowanie za mało. W ostatnim czasie dodaje się nam mnóstwo pracy. To chociażby obsługa uchodźców z Ukrainy, których w Lublinie jest bardzo dużo. Pracujemy coraz więcej, ale nie idzie za tym wzrost wynagrodzeń – mówi “Wyborczej” jeden z pracowników MOPR w Lublinie.
On i tak jest w dobrej sytuacji, bo duża część spośród 500 pracowników lubelskiego Ośrodka może liczyć tylko na najniższą krajową. Dlatego w lipcu ubiegłego roku trzy działające tu związki zawodowe weszły w spór zbiorowy ze swoim pracodawcą. Domagają się tysiąca złotych podwyżek.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS