Wydaje się więc, że można by na gruncie art. 3581 § 3 kodeksu cywilnego mówić o roszczeniu waloryzacyjnym konsumenta, rozbitym na poszczególne spełnione raty kapitałowo-odsetkowe, o ile miała miejsce istotna zmiana siły nabywczej pieniądza, w tym zwłaszcza w okresie wysokiej inflacji.
Trybunał orzekł ponadto, że dyrektywa 93/13 sprzeciwia się temu, by bank miał prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę.
Podkreślił, że nie można dopuścić ani do tego, by przedsiębiorca stosujący niedozwolone klauzule czerpał korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymał odszkodowanie za niedogodności nim wywołane. Wydaje się więc, że jakiekolwiek roszczenie odszkodowawcze banku o charakterze rekompensaty za bezumowne korzystanie z kapitału byłoby na gruncie wyroku TSUE niedopuszczalne.
Jeżeli zatem po zawarciu ostatecznie ubezskutecznionej umowy kredytu każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej, każda z nich – na gruncie teorii „dwóch kondykcji” – ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia, tj. kredytodawca o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytu. Kredytobiorcy przysługuje zatem roszczenie o zwrot rat kapitałowo-odsetkowych, kredytodawcy zaś – o zwrot kwoty udzielonego kredytu.
Nie jest natomiast w pełni jasna ocena wpływu wyroku TSUE na mechanizm kondykcyjny na gruncie prawa polskiego w świetle charakteru prawnego umowy kredytu, w szczególności dominującego w doktrynie i orzecznictwie poglądu, że umowa kredytu jest umową wzajemną i ma charakter zobowiązania ciągłego.
O ciągłym charakterze zobowiązania z tytułu umowy kredytu bankowe … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS