A A+ A++

Mateusz Borkowski, absolwent ostrowieckiejSMS, w półfinałowym biegu mistrzostw świata w Budapeszcie na 800 metrów długo czaił się za rywalami biegnąc na końcu stawki. Zaatakował na ostatniej prostej i po ambitnym biegu finiszował czwarty z rekordem życiowym 1:44.30, który jest zarazem minimum na igrzyska olimpijskie. Jak się okazało czas 26-latka był ósmym ze wszystkich uzyskanych w półfinałach i jednocześnie pierwszym nie dającym awansu do finału.
– Uzyskałem naprawdę bardzo dobry wynik. Jestem zadowolony z tego biegu. On był bardzo szybki. Biegłem na tyle ile mogłem. Pierwsze 200 metrów w 24 sekundy z groszem to było dla mnie zabójcze tempo. Później miałem się przesuwać, ale udało mi się utrzymać tempo i dobiec na czwartym miejscu. Jest rekord życiowy i minimum olimpijskie. Szkoda tych ułamków sekundy, ale mimo wszystko się cieszę – powiedział zawodnik reprezentacji Polski.

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia toczy wojnę ze stałymi fragmentami. I przegrywa
Następny artykułTop of the Top Sopot Festival 2023. Owacje dla Michała Bajora