Najmniejsze modele z elektrycznej rodziny EQ doczekały się kuracji odmładzającej. Mercedes EQA oraz większy EQB, otrzymały w ramach liftingu zaktualizowany kokpit i przemodelowane światła, ale tych najważniejszych zmian nie zobaczymy gołym okiem. Producent spod znaku trójramiennej gwiazdy chwali się, że bezemisyjne kompakty po zmianach przejadą teraz jeszcze więcej kilometrów na jednym ładowaniu.
Po kilku owocnych latach na rynku, elektryczne “maluchy” spod znaku trójramiennej gwiazdy doczekały się zmian – czy dużych? Raczej mowa o kosmetyce. Odświeżonego Mercedesa EQA i Mercedesa EQB, rozpoznamy bowiem po nowym wzorze czarnego panelu (teraz jest pełen małych gwiazd) czy przemodelowanych tylnych lampach i nowych wzorach felg (od 18 do 20 cali).
Kiedy zajrzymy do środka, dostrzeżemy nową kierownicę, tunel środkowy pozbawiony dotykowego gładzika i nowe wzory wykończenia. Warto zwrócić też uwagę na wyświetlacz centralny – teraz ten większy (10,25 cala) jest oferowany już w standardzie. Summa summarum, te skromne modyfikacje sprawiły, że najmniejsze upodobniły się do reszty bezemisyjnych modeli producenta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS