A A+ A++

Firma wynajęta przez spółdzielnię mieszkaniową na Bielanach chciała wykorzystać dron, by sprawdzić szczelność izolacji w bloku. Kiedy jednak maszyna się uniosła, jeden z mieszkańców postanowił się jej pozbyć.

Do swoistego buntu wobec nowoczesnych technologii doszło, gdy spółdzielnia mieszkaniowa z Bielan zleciła zewnętrznej firmie kontrolę stanu budynku. Firma używa do tego drona. 

“Zleceniodawca rozpoczął wykonywanie usługi, gdy po chwili usłyszał odgłos przypominający strzał, zaraz po nim kolejny strzał i komunikat o uszkodzeniu drona oraz jego awaryjnym lądowaniu” – relacjonuje podinsp. Elwira Kozłowska z bielańskiej policji. Chwilę później w kierunku drona, który już osiadł na ziemi, z 7. piętra poleciała jeszcze torebka foliowa z wodą. Minęła cel zaledwie o kilka centymetrów.  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolumbijscy biskupi wzywają do „ekologicznego nawrócenia”
Następny artykułJechał zbyt szybko, bo chciał… osuszyć auto