A A+ A++

W Polsce niewiele kobiet usłyszało wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Jedną z nich, a zarazem pierwszą kobietą skazaną na dożywocie w naszym kraju jest Monika Osińska. Wyrok za zabójstwo Jolanty Brzozowskiej zapadł 20 marca 1998 roku.

Dożywocie zamiast kary śmierci

W latach 90. XX wieku w Polsce zniesiono karę śmierci. Przestała istnieć 1 września 1998 roku wraz z wejściem w życie Kodeksu karnego z 6 czerwca 1997 roku. Osobom prawomocnie skazanym na karę śmierci zamieniono wyroki na dożywotnie pozbawienie wolności. Od tamtej pory jest to najsurowsza kara przewidziana przez polskie prawo. 

Wyroki dożywotniego pozbawienia wolności zapadają w sprawach dotyczących zbrodni ze szczególnym okrucieństwem. Niektórzy skazani mogą ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 25 latach.

Pierwsza kobieta w Polsce skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności

Zbrodnie z zimną krwią bez wątpienia poruszają opinię publiczną. Są jeszcze bardziej przerażające i niewiarygodne, gdy popełnia je kobieta. W latach 90. ubiegłego wieku doszło aż do trzech głośnych zabójstw, w których główną rolę odgrywały właśnie kobiety. Chociaż się nie znają, to mają ze sobą coś wspólnego. Każda z nich została skazana na dożywocie.   

Małgorzata Rozumecka jako 22-letnia studentka resocjalizacji wzięła udział w zabójstwie dwóch dilerów Ery w 1997 roku, w mieszkaniu Moniki Szymańskiej w tym samym roku torturowano maturzystę Tomka Jaworskiego, któremu później odebrano życie. Monika Osińska jednak jako pierwsza dopuściła się okrutnego czynu. 19-latka uczestniczyła w zabójstwie Jolanty Brzozowskiej w 1996 roku. Monika Osińska jest dziś znana jako pierwsza kobieta w Polsce skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności. 

Zabójstwo Jolanty Brzozowskiej

Monika Osińska, Marcin Murawski ps. Jogi i Robert Gołębiowski ps. Gołąb na kilka miesięcy przed egzaminem dojrzałości postanowili w szybki sposób się obłowić. W związku ze zbliżającą się studniówką brak pieniędzy jeszcze bardziej im doskwierał. Marcin Murawski pracował dorywczo w małej firmie jako kolporter krzyżówek. W ich głowach zrodził się pomysł napadu na biuro.

Przed rabunkiem odwiedzili mieszkanie “Jogiego”. To tam obmyślili plan, napili się wódki, a następnie wychodząc, zabrali ze sobą nóż kuchenny, kij bejsbolowy oraz nogę od krzesła. 19 stycznia 1996 roku do znajdującego się na warszawskim Tarchominie biura dotarli taksówką. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Wejherowo: Budujemy gospodarkę w obiegu zamkniętym z poradnikiem GOZ w aplikacji Eco harmonogram (Wideo)
Następny artykułPolicja Tarnów: Kolizja trzech pojazdów na autostradzie