A A+ A++

Reakcja właściciela dużego psa bulwersuje, ale w tej historii jest więcej bulwersujących rzeczy.

***

Ten incydent jest udokumentowany nie tylko przez mamę dziewczynki, na którą skoczył pies rasy husky. Mama dziewczynki – uczennicy drugiej klasy szkoły podstawowej – wykonała zdjęcia. widać na nich podrapane ręce dziecka i podrapany plecak szkolny.

Ten incydent jest również udokumentowany przez kamery monitoringu. Mimo to niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości może tu dojść do kolejnego takiego incydentu, lecz skutki mogą być tragiczne.

Chodzi bowiem o plac zabaw na terenie szkoły podstawowej znajdującej się przy ul. Lompy w Katowicach. Na teren ten – służący przecież dzieciom – notorycznie wchodzą właściciele psów ze swoimi pupilami, traktując plac zabaw i boisko jako wybieg dla psów oraz ich ubikację. Puszczają psy luzem, psy zaś nie mają kagańców. Czynią tak nawet wówczas, gdy są tam dzieci.

Wracając do incydentu. Doszło do niego w środę 28 lutego. Pani Iwona odebrała po lekcjach swoją córkę, uczennicę drugiej klasy. Po lekcjach poszły na szkolny plac zabaw. Było to między 15 a 16.

Na plac zabaw wszedł mężczyzna z psem rasy husky. Psy tej rasy są duże, ale mniejszy pies też mógłby zachować się w sposób niebezpieczny dla dzieci.

Pies nie miał kagańca, ale był na smyczy. Jednak jego opiekun, po wejściu na teren szkoły, puścił psa luzem. Pies się wysikał.

Pani Iwona jest miłośniczką zwierząt i swoją córkę również uczy miłości do nich. Regularnie przelewa pieniądze na konto jednej z fundacji opiekujących się zwierzętami, ale to zachowanie tak bardzo jej się nie podobało, że postanowiła zwrócić uwagę właścicielowi psa. Oczywiście nie chodzi o zachowanie czworonoga, tylko jego opiekuna.

Kobieta powiedziała mężczyźnie, że na placu zabaw są dzieci (była tam nie tylko jej córka). Powiedziała, że wiele lat mieszkała za granicą i taka sytuacja byłaby tam nie do pomyślenia.

Mężczyzna jej odpowiedział wulgarnie:

– Jak zrobi kupkę to pozbieram. A jak ci się tu nie podoba to spieprzaj za granicę.

Kiedy to mówił do pani Iwony, wtedy pies podbiegł i skoczył na jej córkę. Duże zwierzę podrapało pazurami dłonie dziecka (co widać na zdjęciach). Podrapał też plecak dziecka oraz szkolną torbę, de facto je niszcząc.

Dziewczynka popłakała się bólu. Bardzo się też przestraszyła.

Jej mama prosiła mężczyznę, by im udzielił pomocy. Ten jednak odwrócił się nie sprawdzając nawet, jakie dziecko odniosło obrażenia, czy są poważne, czy nie. I poszedł – jak się później okazało – po swoje dziecko do pobliskiego przedszkola.

Pani Iwona pobiegła za nim. Wezwała policję. Zabezpieczony też został zapis kamer monitoringu.

Pies, nie dość, że biegał luzem po terenie szkoły, to nie miał założonego kagańca. Ale – jak mówi pani Iwona – to tutaj codzienność.

Szkoła, rzec by można, toczy wojnę z właścicielami psów, którzy traktują jej teren jak wybieg dla swoich podopiecznych. Gdy nauczyciele zwracają im uwagę, nierzadko słyszą wyzwiska.

Teren szkoły jest ogrodzony, lecz jest ogólnodostępny. I trudno sobie wyobrazić, aby było inaczej.

Katowickie szkoły udostępniają place zabaw oraz boiska tym, którzy chcą z nich skorzystać, a nie tylko uczniom podczas lekcji. I tego nie należy zmieniać tylko dlatego, że grupa nieodpowiedzialnych właścicieli psów uważa, że psy są równe dzieciom. Albo nawet ważniejsze.

To zachowanie nie tylko bulwersuje. Ono także szokuje.

Po pierwsze dlatego, że trudno wyobrazić sobie, by właściciele psów nie zdawali sobie sprawy, że psy załatwiające się na terenie przeznaczonym do dziecięcych zabaw, stwarzają zagrożenie sanitarne.

Po drugie dlatego, że pies może zachować się w niekontrolowany sposób i zaatakować dziecko. Zachowanie właścicieli psów, puszczających je na terenie przeznaczonym dla dzieci, zwyczajnie jest niebezpieczne.

Kolejne zdjęcia, wykonane przez mamę dziewczynki – poniżej.

Po publikacji artykułu z redakcją skontaktowali się właściciele psa. Jak twierdzą, jest im przykro, że doszło do tej sytuacji. Pies natychmiast został przypięty do smyczy. Jest psem łagodnym i lubi dzieci. Jego właściciele chcą opowiedzieć swoją wersję tego zdarzenia.

***

Szokujący temat. Przeczytaj, aby wiedzieć: „In vitro dla par z woj. śląskiego jak wódka w PRL”. Poniżej.

In vitro dla par z województwa śląskiego jest jak wódka w PRL.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby iboma.media

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Dziecięca Ferajna” Bohaterom
Następny artykułTo już prawie pewne. Fani Dagmary Kaźmierskiej mają powody do radości