A A+ A++

Philadelphia 76ers dokonali dość zaskakującego transferu, gdy w czwartek wieczorem postanowili wymienić się z Milwaukee Bucks rozgrywającymi. Do Milwaukee trafił Patrick Beverley, który o transferze poinformował jako pierwszy za pośrednictwem mediów społecznościowych. 35-latek w Wisconsin spotka m.in. swojego dawnego wroga. Chodzi o Damiana Lillarda, bo ta dwójka od lat często się ze sobą ścierała. Teraz będą musieli się pogodzić.


Podczas gdy Adrian Wojnarowski i Shams Charania ścigali się między sobą, rywalizując o to, kto poda więcej informacji o transferach (wygrał Wojnarowski), jedną z wymianą ogłosił ktoś inny. Patrick Beverley jako pierwszy sam podał, że przenosi się do Milwaukee Bucks. Okazało się, że Philadelphia 76ers porozumieli się z Bucks w sprawie wymiany i rzeczywiście oddali 35-letniego rozgrywającego w zamian za Camerona Payne’a oraz wybór w drugiej rundzie draftu.

Fani NBA szybko zauważyli, że Beverley w nowej drużynie będzie kolegą Damiana Lillarda. To o tyle kłopotliwe, że od lat Beverley i Lillard często się ze sobą ścierali podczas meczów i nie tylko. Wymieniali uprzejmości także w mediach i widać było, że za bardzo za sobą nie przepadają. Beverley nie tak dawno temu naśmiewał się z celebracji Lillarda, pokazując na zepsuty zegarek, a jeszcze w ubiegłym sezonie doszło nawet do takiego słowna starcia w meczu Lakers-Blazers:

Głos w sprawie transferu Beverleya do Milwaukee zabrał w czwartek Dame, który w rozmowie z Chrisem Haynesem postanowił pochwalić swojego nowego kolegę z zespołu.

Pat wnosi do zespołu zadziorność oraz defensywną siłę na obwodzie, której potrzebujemy. Nie ma zbyt wielu zawodników, którzy potrafią tak rozgrywać mecz w mecz. Nie mogę się doczekać współpracy. Nasze problemy osobiste z przeszłości nie popsują szansy na zdobycie mistrzostwa — stwierdził Lillard.

W podobnym tonie wypowiedział się też zresztą Beverley, bo przyznał, że musi naprawić swoją relację z Lillardem. — Czas zdobyć mistrzostwo — dodał. 35-latek w swojej karierze nie zdobył jeszcze ani jednego tytułu mistrzowskiego, dlatego też rzeczywiście zależy mu na tym, by wszystko w Milwaukee układało się jak najlepiej. A to oznacza, że można się pewnie spodziewać zakopania topora wojennego między nim a Lillardem, tym bardziej że Beverley może sporo minut grać właśnie obok Dame’a.

Trwające rozgrywki to dla Beverleya sezon numer 12 w lidze. W barwach 76ers wystąpił w 47 spotkaniach (pięć w pierwszej piątce), notując średnio 6,3 punktu, 3,1 zbiórki oraz 3,1 asysty na mecz. Teraz będzie pomagał wrócić Bucks na właściwe tory, gdyż drużyna z Milwaukee od czasu zmiany trenera — gdy Adriana Griffina zastąpił Doc Rivers — zdołała jak dotychczas wygrać tylko jeden z sześciu meczów. W czwartek Bucks nie dali rady w starciu z Minnesota Timberwolves u siebie. W piątek podejmą z kolei Charlotte Hornets.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomunikat Wojewody Kujawsko – Pomorskiego
Następny artykułKapitalizacja rynkowa NVIDII rośnie w błyskawicznym tempie. Firma dzięki AI już niebawem przegoni Amazon i Google