A A+ A++

Dzień draftu może przynieść kilka ciekawych zmian w ligowej rzeczywistości. Okazuje się bowiem, że New Orleans Pelicans widzieliby w swojej rotacji Scoota Hendersona – młodego utalentowanego rozgrywającego, który poprzedni sezon spędził w G-Leauge. Problem polega na tym, że Henderson trafi do NBA z numerem dwa albo trzy, a te należą odpowiednio do Charlotte Hornets i Portland Trail Blazers.

W sezonie 2022/23 G-Leauge Scoot Henderson zagrał w 19 meczach i notował na swoje konto średnio 17,6 punktu, 5,1 zbiórki i 6,6 asysty. Był bez wątpienia wyróżniającą się postacią zaplecza NBA, ale przeplatał lepsze okresy z gorszymi, w efekcie czego bardzo szybko odpadł z walki o “jedynkę”, którą miał toczyć z Victorem Wembanyamą. Zatem do ligi trafi z wyboru Charlotte Hornets albo Portland Trail Blazers. Rzekomo ten pierwszy zespół skłania się ku Brandonowi Millerowi z Alabamy, więc Henderson prawdopodobnie trafi do Oregonu.

W międzyczasie swoje zainteresowanie Hendersonem wyrazili New Orleans Pelicans. Zespół rzekomo jest bardzo zdeterminowany, by dołączyć młodego zawodnika do składu na kolejny sezon. Do tego stopnia, że niepewna stała się pozycja kłopotliwego dla Pels Ziona Williamsona. Wychowanek Duke jest niezwykle utalentowanym graczem o specyficznych warunkach fizycznych, ale problem w jego przypadku polega na tym, że odkąd dołączył do NBA w 2019 roku, zdołał rozegrać tylko 114 meczów. Poza tym sprawia problemy wychowawcze.

Co chwilę bowiem wraca dyskusja o złych nawykach żywieniowych Williamsona. Ostatnio pojawiły się również pogłoski o jego braku jakichkolwiek relacji z Klubem i mocno nadszarpniętych kontaktach z resztą zawodników rotacji Pels. Na domiar złego w sieci toczy się właśnie skandal obyczajowy z Williamsonem i jego byłą partnerką – gwiazdą filmów dla dorosłych – w roli głównej. Zatem przez ostatnie cztery lata Pels na palcach jednej ręki mogą policzyć sytuacje, w których Zion wyglądał dla nich jak lider na lata. Niewykluczone, że stracili do zawodnika cierpliwość.

Jednak źródła informacji podkreślają, że oficjalnie Pelicans nie wystawili Ziona na listę transferową. Nie będą się jednak bronić, jeśli Hornets lub Blazers będą gotowi rozmawiać o handlowaniu Hendersonem. Wszystko zależy od tego, która z tych ekip zawodnika wyselekcjonuje, więc wszystko będzie się działo w noc draftu. Istnieje przypuszczenie, że Pels od razu po wyborze Hendersona skontaktują się z drużyną, która go wybrała i zaproponują transfer, w który będą gotowi włączyć Williamsona.

Wszystko zatem wskazuje na to, że przed nami interesująca noc draftu. Williamson w międzyczasie wraca do zdrowia po kolejnych problemach zdrowotnych. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik będzie gotowy do gry na początek kolejnego sezonu. W poprzednich rozgrywkach zdołał wyjść na parkiet w 29 meczach i notował na swoje konto średnio 26 punktów, 7 zbiórek i 4,6 asysty trafiając 60,8% z gry oraz 36,8% za trzy. Zarówno Hornets, jak i Blazers mogą mieć twardy orzech do zgryzienia, jeśli Pels faktycznie wyjdą do nich z taką propozycją.

Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLekarz czy algorytm, kto naprawdę nas leczy?
Następny artykułLizaki w sprayu – dzieci je uwielbiają, dentyści… ostrzegają!