W niedawno oddanym budynku Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc nie działa klimatyzacja. Temperatura wewnątrz jest jak w tropikach. Co się dzieje w budynku za kilkadziesiąt milionów złotych?
“Wczoraj byłem w nowym budynku pulmonologii i chemioterapii na Rycerskiej. Leżą tam ciężko chorzy ludzie, mający kłopoty z oddychaniem. Wydawałoby się, że w takim nowiutkim budynku powinny być standardy odpowiadające europejskiemu krajowi w XXI wieku, tymczasem tam jest Trzeci Świat – temperatura jak w tropikach (kłaniają się ogromne przeszklone powierzchnie), kompletny brak wentylacji, nie wspominając o jakimkolwiek chłodzeniu (klimatyzacja tylko w pomieszczeniach personelu)” – napisał do nas pan Tomasz. Wg jego opisu niewiele daje otwarcie okien, gdy na zewnątrz też jest gorąco, a na dodatek słychać hałas ulicy Lubelskiej biegnącej bezpośrednio pod oknami oddziału. Wielkie okna trzeba po zmroku zasłaniać żaluzjami, które ograniczają dopływ powietrza z ulicy. A zasłaniać trzeba, żeby zachować zachować odrobinę intymności ze względu na bloki naprzeciwko.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS