Dziś o poranku poznaliśmy dane PKB z Chin, które wskazują na to, że miejsce do obniżek stóp procentowych w Chinach jest spore. Z drugiej strony w przypadku Europy czy Stanów Zjednoczonych sytuacja nie jest już taka prosta. Nie dość, że inflacja odbija, to jeszcze członkowie banków centralnych wskazują na to, że rynki są zbyt optymistyczne. Czy czeka nas w takim wypadku powrót do wyceny mocniejszego dolara w pierwszej części tego roku?
Przechodząc do części walutowej – Waller z Zarządu Fed wskazał, że obniżki w tym roku nadejdą, ale rynek wycenia je nadmiernie. Najprawdopodobniej oznacza to, że marzec jest zbyt wczesnym terminem do obniżki stóp procentowych, ale może to być zasygnalizowane już pod koniec tego miesiąca, kiedy czeka nas pierwsze posiedzenie Fed w tym roku. Z kolei Lagarde z EBC powiedziała, że obniżki w strefie euro powinny rozpocząć się do wakacji. Również w tym wypadku wydaje się, że termin kwietniowy jest zbyt wczesny, ale dla rynki zdecydowanie ważniejszą kwestią jest opóźnienie obniżek w Fed. Właśnie dlatego para EURUSD spada poniżej poziomu 1,0900 przy jednoczesnym wzroście rentowności.
Po godzinie 09:00 za euro płaciliśmy 4,3840 zł, za dolara 4,0308 zł, za funta 5,1063 zł, za franka 4,6740 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS