Dzikie wysypisko pod Łodzią funkcjonuje i rozrasta się od lat. Sprawą zajęło się kilka instytucji m.in. UMŁ, RDOŚ oraz Wody Polskie. – Nie pozostawimy sprawy samej sobie – deklaruje w końcu straż miejska.
Pan Mirek (imię zmienione) przeczesywał wolnymi popołudniami podłódzkie polany w poszukiwaniu ptaków. Ornitolog amator odkrył tak parę żurawi. – Żurawie łączą się w pary na całe życie. Obserwuję tę parkę od dłuższego czasu. Ryki maszyn i zanieczyszczenia rozpościerające się z nielegalnego śmietnika niebawem na dobre je stąd wypłoszą – opowiada.
Nielegalne wysypisko pod Łodzią. “Zgłaszałem sprawę i nic”
Pan Mirek napisał do „Wyborczej” list:
„Właściciel działki na ul. Okólnej 236 w Łodzi organizuje dzikie wysypisko śmieci. Sprawę zgłaszałem już w marcu zeszłego roku, ale – jak widać – nieskutecznie. Odpady budowlane i przemysłowe zamiast być uprzątnięte, rozsypywane są na terenie przylegającym do użytku ekologicznego Międzyrzecze Bzury i Łagiewniczanki. Działka graniczy z rzeką Bzurą” – opisuje czytelnik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS