A A+ A++

„American Gladiators” to popularny program rozrywkowy, który emitowano w Stanach Zjednoczonych w latach 1989-1996, a następnie w wielu innych krajach świata – co ciekawe największa popularność zdobył nie w USA, a w Wielkiej Brytanii. Był to rodzaj sportowej rywalizacji, w której zwykli ludzie (tzw. pretorianie) musieli stawić czoła naszprycowanym środkami anabolicznymi atletom (tzw. gladiatorom) w różnych konkurencjach fizycznych i umysłowych. 

Program ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Był pełen akcji, emocji i napięcia, a także pokazywał osobowości i historie zarówno pretorian, jak i gladiatorów. Dopiero po latach, dzięki prywatnym, zakulisowym i archiwalnym nagraniom możemy przekonać się, co działo się w życiu popularnych bohaterów. Niektórzy z nich stali się prawdziwymi gwiazdami i ikonami popkultury – np. Nitro, Zap, Gemini czy Lace. Jednak kiedy gasną światła, robi się niebezpiecznie. 

Siła i chaos: Nieoficjalna historia „Amerykańskich gladiatorów” (2023) – recenzja serialu [Netflix]. Jak powstała i upadła legenda

Serial dokumentalny Siła i chaos: Nieoficjalna historia „Amerykańskich Gladiatorów” opowiada o tym, jak program został stworzony przez dwóch nieznanych producentów telewizyjnych – Johnny’ego Ferraro i Dana Carr’a – którzy mieli pomysł na połączenie elementów wrestlingu, olimpiady i reality show. Ciężki temat? A Ci dwaj zrobili z tego niezły interes życia, ale zanim do tego doszło, musieli pokonać wiele przeszkód. Zrealizowanie projektu, który początkowo nie cieszył się żadnym zainteresowaniem stacji telewizyjnych, było ogromnym wyzwaniem. Niemniej udana demonstracja na jednym z wówczas największych targów telewizyjnych i ogromny łut szczęścia sprawił, że udało się przyciągnąć odpowiednie osoby i ruszyć z kopyta. A to nie miało prawa się udać, co właściwie potwierdzili producenci i realizatorzy w omawianym dokumencie.

Dokument skupia się głównie na kulisach pracy nad programem, relacjach między twórcami, gladiatorami i pretorianami, a także na skandalach i kontrowersjach, które towarzyszyły show. Serial korzysta z bogatego materiału archiwalnego, takiego jak nagrania z planu, wywiady z uczestnikami i fragmenty z odcinków programu. Ponadto po latach zdcydowano się na nowe wywiady z kluczowymi postaciami związanymi z „American Gladiators”, takimi jak Ferraro, Carr, czy niektórymi gladiatorami (np. Nitro, Zap, Gemini) i pretorianami (np. Wesley Berry, Peggy Odita). Znajdziemy tu także wywiady z ekspertami od mediów i kultury (np. Brian Lowry, David Bianculli). 

Starano się pokazać zarówno sukcesy, triumfy, jak i porażki oraz tragedie związane nie tyle z programem, ile uczestnikami. To oni stanowili trzon, a niektórym wydawało się, że i podporę show. Z serialu dowiemy się jednak, że było zupełnie inaczej. Gdyby w Polsce pojawiło się tego rodzaju show – nawet  z tak charyzmatycznymi postaciami – to nie osiągnąłby sukcesu. Skończyłby się już na etapie oceny odcinka pilotażowego, nie wchodzą nawet na czas antenowy. Czemu? A no wydaje mi się, że nie rozumielibyśmy tej mieszanki seksu, kiczu i testosteronu. Dlatego po latach wydanie serialu dokumentalnego o tym, co działo się za kulisami programu wydaje się być dużo bardziej atrakcyjne dla przeciętnego widza w Europie.

Siła i chaos: Nieoficjalna historia „Amerykańskich gladiatorów” (2023) – recenzja serialu [Netflix]. Sukcesy i triumfy = porażki i tragedie

Siła i chaos: Nieoficjalna historia „Amerykańskich gladiatorów”

Serial dokumentalny pokazuje, jak „American Gladiators” stał się fenomenem kulturowym i komercyjnym w latach 90., przyciągając miliony widzów przed telewizory i generując ogromne dochody ze sprzedaży gadżetów, gier wideo (nawet Nintendo pokusiło się o wydanie gry) i licencji na inne kraje. Autorzy, jak i gladiatorzy są zdania, że program wywarł bardzo pozytywny wpływ na społeczeństwo, ponieważ promował zdrowy styl życia, aktywność fizyczną i rywalizację fair play. Inspirowano i motywowano ludzi do podjęcia wyzwań i realizacji swoich marzeń. Poza tym program pomagał budować poczucie wspólnoty i tożsamości narodowej, co w USA bardzo dobrze się sprzedaje. 

Żeby jednak nie było tak różowo, to pokazano też i ciemną stronę mocy, nie ukrywając  problemów, jakie generowało „American Gladiators”. Dotyczyło to zarówno aspektów produkcyjnych, jak i ludzkich. Serial ujawnia, jakie konflikty mieli Ferraro i Carr z sieciami telewizyjnymi, sponsorami i gladiatorami, którzy domagali się lepszych warunków pracy i większego udziału w zyskach. Serial udowadnia również, że program był narażony na krytykę ze strony mediów, organizacji społecznych i polityków, którzy zarzucali mu promowanie przemocy, seksizmu i nacjonalizmu. Dość ciekawie przedstawiono, jak program wpłynął na życie prywatne i zawodowe gladiatorów i pretorian, którzy często borykali się z problemami zdrowotnymi, psychicznymi, rodzinnymi, a przede wszystkim finansowymi.

Siła i chaos: Nieoficjalna historia „Amerykańskich gladiatorów” (2023) – recenzja serialu [Netflix]. Lata lecą, a trzeba wyciągać wnioski

Całość kończy się niezłą refleksją nad tym, co tak naprawdę oznaczało „American Gladiators” dla kultury i społeczeństwa amerykańskiego. Nie da się ukryć, że w czasie swojej największej popularności i chwały program wpłynął na rozwój telewizji i rozrywki w ogóle. Dla wielu stał się częścią historii i pamięci zbiorowej wielu pokoleń widzów, którzy do dziś pamiętają swoich ulubionych gladiatorów. Z sezonu na sezon wprowadzano coraz to nowsze standardy i trendy produkcji telewizyjnej, takie jak reality show, konkursy sportowe czy celebryci. 

Serial dokumentalny Siła i chaos: Nieoficjalna historia „Amerykańskich Gladiatorów” to fascynująca opowieść o tym, jak powstał i upadł jeden z najbardziej znanych i kontrowersyjnych programów telewizyjnych w historii. Serial jest dobrze zrealizowany, zrównoważony i wciągający, a także pełen ciekawych faktów i anegdot. Zadowoli zarówno fanów Amerykańskich Gladiatorów, jak i tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o tym kulturowym fenomenie. Czy program mógłby odnieść sukces w dzisiejszych czasach, gdy zmieniły się gusta i oczekiwania widzów? Raczej nie. Zwłaszcza patrząc na produkcje podobnego kalibru – np. Ninja Warrior. Bo choć zasady są troszkę inne (chodzi głównie o motyw przeszkód) to sądzę, że tematyka reality-show uległa już dawno wypaleniu i to w każdym wydaniu. Niemniej jeśli znajduje się wśród Was ktoś, kto tak jak ja pochłania wszelkiego rodzaju dokumenty, lubi dobre kontrowersyjne historie i zakulisowe „spektakle” to będzie zadowolony, spędzając miło czas przed ekranem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJasnowidzka zwróciła się do Polaków. W komentarzach spore poruszenie
Następny artykuł(Nie)bezpieczna droga na wakacje (ZDJĘCIA)