A A+ A++

Norris związany jest z McLarenem od czasu debiutu w Formule 1, który miał miejsce w 2019 roku. W piątek poinformowano o kolejnym przedłużeniu kontraktu i choć nie podano konkretnego terminu, Brytyjczyk powinien pozostać w Woking przynajmniej do końca sezonu 2027.

Decyzja Norrisa pokazuje, że wierzy on, iż McLaren pomoże mu wygrać premierowy wyścig, a w dalszej perspektywie walczyć o mistrzostwo. Forma samochodu w drugiej połowie sezonu 2023 była bardziej niż zadowalająca i wielu uważa, że to właśnie McLaren będzie teraz najgroźniejszym rywalem Red Bulla.

Czytaj również:

Sam Norris nie wpada w nadmierny optymizm i ostrożnie wyznacza cele na najbliższą przyszłość.

– W zeszłym roku były momenty, gdy byliśmy blisko wygrania wyścigu i nie znajdowaliśmy się daleko za Red Bullem – powiedział Norris. – A trzeba pamiętać, że był to najbardziej dominujący samochód w historii.

– Mając to w pamięci, można powiedzieć, że jeśli chcemy wygrać wyścig, jesteśmy celu najbliżej odkąd dołączyłem do McLarena. Jednak walka o mistrzostwo to większy krok. Jeśli spytacie mnie: „Czy uważasz, że wygrasz wyścigi w tym roku?”, skłaniałbym się do odpowiedzi „tak”. Ale przechodząc do pytania „Czy możesz wygrać wyścigi i walczyć o mistrzostwo”… Myślę, że to już inny poziom, zarówno jeśli chodzi o mnie, jak i cały zespół, wszystkich w fabryce. To też inny rodzaj presji i ekscytacji dla mechaników.

Photo by: Andrew Ferraro / Motorsport Images

Lando Norris, McLaren MCL60

Kierowca podkreśla, że w biorąc pod uwagę jeden weekend, McLaren może rzucić wyzwanie każdemu, ale w dłuższej perspektywie wciąż brakuje konsekwencji.

– Czy uważam, że jesteśmy gotowi rzucić im wyzwanie? W pewnych sytuacjach tak. Walczyliśmy z Red Bullem, Ferrari i Mercedesem i szliśmy łeb w łeb pod względem strategii, pit stopów itd. Przez większość czasu wszystko odpowiednio wykonywaliśmy. Jeśli więc chodzi o presję, wszyscy dobrze sobie radzą.

– Jednak gdy wspomnieliście walkę o mistrzostwo, ona zmienia całą mentalność. Jestem jednak gotowy, aby stanąć naprzeciwko Maxa i Lewisa. Chodzi jednak o konsekwencję, każdą pojedynczą decyzję, a trudno to wszystko przewidzieć, kiedy trzeba mierzyć się z takimi gośćmi. Nigdy nie wiesz, jaki będzie ich następny ruch, chociaż oni z kolei nie znają twojego.

Czytaj również:

Norris wskazuje, że to rewolucja techniczna zapowiedziana na 2026 rok może dać zespołom szansę na zmianę układu sił.

– W tej chwili mistrzostwo, mimo że bardzo chciałbym to powiedzieć… Uważam, że 2026 rok będzie szansą dla wszystkich. Chociaż jest wiele znaków zapytania. Zobaczymy, jak poradzimy sobie w tym roku i potem możecie mnie ponownie zapytać.

Czytaj również:

Lando Norris, McLaren, on the grid

Photo by: Glenn Dunbar / Motorsport Images

Lando Norris, McLaren, on the grid

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMajor SOP jeździł bez prawa jazdy. Zamiast kary, dobrze płatna emerytura
Następny artykułJoanna Rokicka laureatką prestiżowego konkursu. Zajęła wysokie miejsce