Nowy piłkarz dołączył do MKS Trzebinia

Jeszcze parę miesięcy temu nie było pewne, czy ze względu na zawirowania organizacyjne i finansowe trzebinianie przystąpią do wiosennych rozgrywek. Pojawiła się też realna obawa, że z klubu odejdzie zdecydowana większość piłkarzy. Do niczego takiego nie doszło.

Jak mówi trener MKS Piotr Chlipała, na wiosnę, z dotychczasowej kadry zespołu zabraknie sześciu zawodników: Łukasza Sosnowskiego, Patryka Kury, Hameda Arfy (przenosi się do Niwy Nowa Wieś), Mateusza Bienia (znalazł się w kręgu zainteresowań Jutrzenki Giebułtów), Damiana Matyi (przymierzany do Radziszowianki Radziszów) i Łukasza Skrzypka  (dołączył do CKS Czeladź).

W klubie liczą się z tym, że zimie ktoś może jeszcze odejść. Karuzela transferowa wciąż się przecież kręci.
Do zespołu dołączył napastnik Rajmund Raźniak (ostatnio Piast Gol Bieruń, a wcześniej UKS Górnik Siersza), występujący już w przeszłości w Trzebini. Być może w „żółto-czarnych” barwach ponownie zagra skrzydłowy Kamil Wójcik (poprzednio Korona II Kielce), zmagający się obecnie z urazem.

Szeregi MKS zasilił ofensywny ukraiński zawodnik Rostyslav Shkitun (19 lat), który został wypożyczony z trzecioligowych Wiślan Jaśkowice. Wcześniej występował on w Orlętach Rudawa, gdzie trenował pod okiem obecnego szkoleniowca MKS. W poprzednim sezonie, razem z drużyną z Rudawy miał okazję zagrać na stadionie w Trzebini w meczu o piątoligowe punkty. W przegranym 3-5 spotkaniu zdobył nawet gola.

W tym tygodniu ma się rozstrzygnąć, czy do MKS dołączą dwaj sprawdzani zawodnicy: środkowy pomocnik i środkowy obrońca. Ten drugi był ostatnio na testach w klubie pierwszej ligi litewskiej, ale ostatecznie tam nie trafi.

Być może szeregi „Żółto-czarnych” zasili jeszcze jeden środkowy defensor, który zagrał w ostatnim sparingu z LKS Bobrek. Zawodnik ten, mający za sobą występy na trzecioligowych boiskach ma być jeszcze sprawdzany w sobotnim meczu kontrolnym przeciwko Błękitnym Modlnica (sobota, 17 lutego, godz. 11, boisko ze sztuczną trawą w Trzebini).

Zgłoś naruszenie/Błąd