– Jeżeli jest jakikolwiek wzrost liczby takich przypadków, to jest on bardzo nieznaczny. Rzeczywiście obawialiśmy się tego w związku z wojną na Ukrainie i masowym napływem obywateli tego kraju do Polski. Poczynione były nawet w związku z tym przygotowania, aby zabezpieczyć pacjentów w dostęp do leków stosowanych w gruźlicy wielolekoopornej. Takie leki zostały zabezpieczone, ale ja w klinice w Białymstoku nie widzę specjalnych wzrostów. Są to pojedyncze przypadki — tak jak było wcześniej – podkreślił ekspert w rozmowie z PAP.
W jego klinice leczyła się m.in. matka z dziećmi z Ukrainy, która jednak w pewnym momencie wypisała się na własne żądanie, bo postanowiła wrócić z rodziną do męża. – Nie znam dalszych losów tej pacjentki – powiedział lekarz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS