A A+ A++

Wydawać by się mogło, że kwestię tę raz na zawsze rozstrzygnie przeprowadzona ponad dwie dekady temu reforma systemu. Spór jednak trwa, a wraz z nim zakorzenione
w głowach wielu określenie “służba zdrowia”. Szczególnie upodobały je sobie kręgi polityczne. Wiele osób sformułowań służba i ochrona zdrowia używa naprzemiennie.
Z obrony określenia “służba zdrowia” zasłynął Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł.
W kontrze od lat stają jednak medycy.

Kilka lat temu ówczesny Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł bronił określenia “służba zdrowia”, przekonując dodatkowo, że konieczne jest przywrócenie opiece zdrowotnej charakteru misji, służby. Do dziś sformułowanie to jest szczególnie popularne wśród rządzących i polityków, a szczególnie często pojawia się w publicznej debacie na temat systemu ochrony zdrowia.

Semantyka obu pojęć

 

Słownik języka polskiego definiuje oba pojęcia. Służbą zdrowia określa: „Wszelkie działania mające na celu zapewnienie obywatelom opieki zdrowotnej i sanitarno-epidemiologicznej; ale również pracowników placówek medycznych.” Opieką zdrowotną jest natomiast „Zorganizowana działalność, której celem jest zapobieganie chorobom i leczenie ludzi.”

Historia określenia

 

Pojęcie służby zdrowia pojawiło się już w latach 30. ubiegłego wieku, określając cały system ówcześnie działającej publicznej opieki zdrowotnej. Za sprawą reformy systemu z 1999 r.
w Polsce służba zdrowia została zastąpiona systemem ochrony zdrowia. Medycy zyskali charakter profesjonalistów, ponieważ zaczęto odchodzić od nazywania ich służbą.

Powracający wciąż problem nazewnictwa próbował jakiś czas temu rozstrzygnąć prof. Jerzy Bralczyk. Jak sam twierdzi, służba zdrowia funkcjonowała w okresie PRL. Obecnie, zdaniem językoznawcy, pojęcie to zostało jedynie w służbach mundurowych, gdzie dla pełniącego ją służba państwu była zaszczytem.

– Służbę zdrowia mogliśmy wyobrażać sobie także jako ludzi, którzy tą służbą są i którzy w tej służbie pracują, coś robią. Służą mianowicie, służą zdrowiu innych. Można by się czepiać, że służy się czemuś, więc powinno być “służba zdrowiu”, ale ten dopełniacz jakoś zręcznie dopełniał służbę. I do służby zdrowia przywykliśmy – tłumaczy prof. Jerzy Bralczyk

Zauważa, że określenie “służba zdrowia” może wielu nie odpowiadać, ponieważ jest spuścizną po PRL. Dziś mamy system ochrony zdrowia, wymiennie z systemem opieki zdrowotnej.

– I w ochronie, i w opiece zakładamy jako punkt wyjściowy – zdrowie. Ono jest i trzeba je ochraniać, opiekować się nim. Ale o systemie czy to ochrony, czy opieki przypominamy sobie najczęściej, jak to szlachetne zdrowie się zepsuje, wręcz jak go zbraknie. Jak się nim wtedy opiekować, jak je chronić? – zastanawia się prof. Jerzy Bralczyk. Rozumiem tych, co nadal używają, oczywiście niepoprawnie, wyrażenia służba zdrowia,
więc jak nie używają agresywnie i nieżyczliwie, to jeszcze jakiś czas pozwólmy im na to. Ale przyzwyczajajmy się do nazw nowszych, bo jasne, że zdrowie trzeba chronić, że trzeba się nim opiekować. I to nie tylko system ma to robić, ale i my sami – dodaje językoznawca.

To nie tylko spór pojęciowy

 

Konstanty Radziwiłł piastując urząd ministra zdrowia przekonywał, aby służba zdrowia nie była postrzegana jako alternatywa dla systemu ochrony zdrowia, ale jako misja, której realizacja wynika z m.in. konstytucji. Były szef resortu zdrowia podkreślał, że rynek świadczeń zdrowotnych nie jest rynkiem takim samym, jak inne, także zdrowie nie jest towarem takim, jak pozostałe.

Problem z pojęciem “służba zdrowia” polega także na tym, że określenie to może wciąż wywoływać zarówno pozytywnie, jak i negatywne myśli. Zapewne dlatego jednoznacznie nie deprecjonuje się tego pojęcia. Wielu osobom służba może nadal kojarzyć się
z poświęceniem i empatią, służbie wyższym celom. Praca lekarzy, pielęgniarek oraz innego personelu medycznego wymaga przecież zaangażowania i troski. Pozostałym natomiast pojęcie służby zdrowia przywodzi na myśl skojarzenia związane z wyzyskiem i poddaństwem.

Ochrona zdrowia wyparła służbę

 

Eksperci zauważają, że za używaniem pojęcia “ochrona zdrowia” przemawia argument szerszego znaczenia tego słowa, wskazujący także na popularyzowaną obecnie indywidualną odpowiedzialność każdego za własne zdrowie. Współczesną rolą personelu medycznego jest również edukowanie pacjentów, by ci samodzielnie potrafili zadbać o swoje zdrowie. W tym znaczeniu jest to praca ukierunkowana na ochronę zdrowia. Będące wciąż w użyciu sformułowanie “służba zdrowia” znacząco zawęża funkcje oraz zadania, jakie pełnią, oraz kompetencje, jakie obecnie posiadają profesjonaliści medyczni w systemie.

Medycy zwracają uwagę, że służba to też przywileje, których oni jako personel nie posiadają. A swego rodzaju misję, jaką pełnią wykonując swój zawód, zabiły utrzymujące się problemy tego sektora. Eksperci uważają, że współcześnie między świadczeniodawcami oraz świadczeniobiorcami powinna funkcjonować równowaga. Medycy nie powinni więc służyć, tylko
realizować swoje zadana możliwie najefektywniej.

Polecamy także:

NIL: większość Polaków nie wie, ile kosztuje ochrona zdrowia

Ochrona zdrowia na celowniku wyborców. Badanie IBRIS

Czy polska ochrona zdrowia doczeka się wreszcie informatyzacji?

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Ochrona zdrowia kontra służba, czyli o pojęciowym, i nie tylko, sporze medyków i polityków. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObwieszczenie o wydaniu decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego polegającego na budowie sieci elektroenergetycznej nN i SN na dz. nr ewid. 167/3 i 26/12 w obrębie Henryków, gmina Zduńska Wola
Następny artykułWieluń: Rusza budowa ekranów dźwiękochłonnych na Popiełuszki. Będą utrudnienia